Witam, Odnośnie sprawdzania oleju w M54, odkryłem ostatnio, że dopiero po kilku dniach postoju mam na bagnecie pełny stan oleju. Jedna noc w moim przypadku to za mało, żeby olej zdążył spłynać do miski. Początkowo też myślałem że auto spala olej(posty o słynnym spalaniu oleju na forach) i dolewałem go, kiedy kontrolka zaczynała migać/świecić. Auto sprowadziłem 2012r, ma teraz 198000 przebiegu, od czasu zakupu dolałem jakieś 2-3l oleju. Jakiś czas temu odkryłem właśnie, że u mnie olej bardzo długo spływa do miski olejowej. Kto ma z tym podobne problemy, zalecam sprawdzenie poziomu oleju po dłuższym czasie niż tak po prostu dolewać. W najbliższym czasie mam zamiar się tym zająć (odma rurki itp) ale póki co pytanie: czy samochodem można normalnie jeździć, czy ten olej nie zostaje gdzieś w kanałach spływowych, czy jest szansa żeby silnik mógł się zatrzeć?? Wolałbym tego uniknąć. Co do oleju który lał poprzedi właściciel to mam nadzieje że był to cały czas syntetyk... W książce serwisowej długopisem wpisał Shell Helix 0w-30 Aral 0w-40hightronic, ;5w-40 Ja lałem castrol 5w30 Tomek