Witam, Tydzień temu jadąc z polski do holandii na niemieckiej autostradzie mialem bardzo nieprzyjemne zajscie. Moja dziewczyna prowadzac auto ( zamienilem sie z nia na godzinke aby troszke odpoczac), wpadla w panike i szybko mnie obudzila mowiąc ze auto jej samo przyspiesza. Jak juz mnie obudzila jeszcze przez chwilke tak przyspieszalo i przestalo.Bylem zaspany nie wiedzialem o co chodzi wiec jej powiedzialek ze mozemy sie juz zamienic spowrotem.Zanim dojechalismy do 1wszego parkingu zapalila sie kontrolka oleju. Natychmiast kazalem jej sie zatrzymac i zjechalismy na pobocze. Zgasilem odrazu auto, odczekalem kilka minut i sprawdzilem olej. Rzeczywiscie bylo malo oleju ( jak to mozliwe skoro wymienialem olej przed samym wyjazdem?)Poczeekalem az sylnik troszke ostygl i dolalem oleju. Wszystko bylo juz w normie. Ze wzgledu na to ze mialem 50km do granicy holenderskiej i 150km do domku postanowilem powolutku sprobowac doechac. Rozpedzic sie zdazylem zaledwie do okolo 90km/h i tak jechalem czekając na wolny pas ruchu po lewej. Autko mi zaczelo samo przyspieszac i w tym momencie juz naprawde zwatpilem i szybko zjechalem na pobocze po czym wrzucilem luz ( to byl blad) i autko zaczelo wyc i wkrecilo sie na maxymalne obroty. Wyjąlem kluczyk - i nic. Kupa dymu i halasu. Czlowiek zestresowany i z tej glupoty nie wpadl na to zeby go poprostu zadusic. autko po okolo 15s zgaslo. wiedzialem ze juz dalej nie pojade;/ zadzwonilem po lawete. Autko wyladowalo u mechanika, ktory stwierdzil ze to wina turba, ktore wyciagalo olej z silnika i dawalo z powietrzem na tloki i tak w kolko powietrze napedzalo turbo i taka petla- dlatego silnik sam chodzil na takich obrotach. Wiec zostalo wymienione turbo na takie po regeneracji, olej, filtr oleju, przeczyszczone kanaly olejowe, oraz wyjeta odma ( mechanik powiedzial ze byla bardzo zasyfiona i za tydzien juz bedzie mial dla mnie odme a narazie mam jezdzic bez). Teraz w czym tkwi problem? W aucie przed wyjazdem wymienilem - opony, kolo wielopasowe na corteco oraz rolki. dlaczego to pisze? - poniewaz autko po tym incydencie zaczelo bardzo mocno drzec na obrotach od okolo 1700 do okolo 3000 . Wiem ze nie mam co szukac winy w zawieszeniu i w kole pasowym..... to gdzie? dodam rowniez ze autko Jak nie mialo mocy przed tym incydentem tak dalej nie ma... Proszę o pomoc w sprawie tego drzenia. damian