Witam, tydzień temu kupiłem autko, wszystko cacuszko, mechanik oglądał nie ma zastrzeżeń, silnik równo pracował, bez jakichkolwiek zastrzezeń do wczoraj. Zapaliłem dojechałem do pierwszego skrzyżowania, coś chrzaknelo, zapalila sie kontrolka akumulatora, brak wspomagania, mysle sobie jak nic pasek pekl, silnik nie zgasl, z racji ze mialem blisko do domu to powoli jechalem, temperatura skoczyla, wlaczylem ogrzewanie i zaczela opadac, w domu zajrzalem a tam guma kola pekla i zewnetrzne kolo spadlo. Czy moge sie spodziewac jakis konsekwencji jazdy bez paskow? teraz juz wiem ze to trzeba co jakis czas wymieniac a poprzedni wlasciciel raczej tego nie zrobil :duh: