w moim coś stukało pukało, myślałem, że któraś szklanka się tłucze, po ściągnięciu pokrywy zaworów okazało się, że to sprężyna dźwigni zaworu ssącego, podobno w tych valvetronikach lubią one pękać, zamówiłem oryginalną z serwisu BMW za 40 zł, i trochę się jej bałem wymieniać bez blokad, ale oznaczyłem białym markerem na wale itp, i zeszło 5h, trochę wku*wiania, ale dałem rade, motor chodzi teraz jak powinien, martwią mnie jeszcze cewki zapłonowe, ponieważ wszystkie były z firmy BREMI, dwie padły, po czym wsadziłem jedną z NGK, drugą z Boscha, zostały jeszcze dwie z BREMI, i trochę się boję, że też mogą wkrótce paść, jak myślicie ?... teraz zastanawiam się grubo, czy sprzedać bunię, czy zostawić, boję się, że moge nie wyrobić z kosztami, 3 miesiące ją mam, a tu takie cyrki :) boje się nawet spytać ile wymiana takiej głupiej sprężyny w serwisie bmw :) Pozdrawiam !! :mrgreen: