Witam forumowiczow. dzisiaj mialem przyjemnosc zatrzasnac klucze w bagazniku e39 ,zaznaczam wszystko zamkniete na amen. Najpierw patent z poduszkami i pretem ,ale nic nie dziala bez zaplonu plus klamka ale 2 ryglowanie i tak trzyma . Nastepnie zamowienie norweskiego szpeca (szpec jak z koziej dupy traba ) ,ktory majac oryg,wytrych do BMW stwierdzil ze lipa . Zrobilem po swojemu zasiegajac google tresci. Wywiercilem 13mm otw.w miejscu pod rejestracja ,uzylem pret od wiaderka po farbie do scian ,idealnie zagieta koncowka ,pchniecie 2-3 razy w lwa strone i bagaznik sie otwiera . Nastepnie klej do szyb i wkleilem korek gomowy zeby zaslepic odwiert. Nie dawalo mi to troche spokoju wiec myslalem dalej czy da sie cos innego wymyslec i wymyslilem tak. Patent nr 2 .podzuszki powietrzne ,rozchylenie gory drzwi ,sztywny pret ,2 osoba do nawigowania ,latarka punktowa do oswietlenia - Wciskam guzik pod konsola do otwierania bagaznika.Ten psztyczek u mnie dziala bez zaplonu ,bardzo lekkie pchniecie i otwarte . Odwiert na dzien dzisiejszy potraktowalem jako luk serwisowy :))) Moge podeslac fotke jak ktos potrzebuje. Pozdrawiam