Skocz do zawartości

AFI_BMW_5

Zarejestrowani
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AFI_BMW_5

  1. Dzisiaj zawiozłem auto do mechanika, bo grzało się. Zbiornik zalany "był" do pełna. Oczywiście był, bo okazało się, że układ był strasznie zapowietrzony.Weszło 9 litrów płynu chłodniczego!!! ;O Po odpowietrzeniu jest fajnie, okazało się że termostat działa ale coś dalej jest nie tak. Jutro rozbiórka auta i diagnoza czy to chłodnica itp? Dlaczego? ponieważ zauważyliśmy wyciek płynu chłodniczego na dole zbiorniczka wyrównawczego (w zimę ciężko to znaleźć bo przeważnie osłona na dole jest mokra). Jeśli to chłodnica, będę bardzo szczęśliwy;) Wcale nie jest drogo, podejrzewałem poważniejsze problemy. Zobaczymy skąd ten wyciek, sprawdzimy pompę i termostat oraz oczywiście Visco, które szału nie robi aczkolwiek nie gwizda ani nic a kręci się.
  2. Fakt, nie powinienem to wiem. Aczkolwiek możliwości wynajęcia lawety itp nie było. Oczywiście starałem się go trzymać na obrotach żeby ta kontrolka się nie paliła. Fakt przejechać 4 km w takim stanie to zły pomysł no ale cóż, innego nie było. Zobaczymy co to będzie. Jeśli chodzi o odpowietrzenie układu to nasunęła mi się ta myśl właśnie wtedy kiedy zauważyłem, że wieje tylko zimne powietrze. Co więcej tego płyny w zbiorniczku wyrównawczym było trochę mało także układ mógł się zapowietrzyć. Martwi mnie natomiast to, że nie rośnie ciśnienie w zbiorniku wyrównawczym (niestety nie zdążyłem sprawdzić pompy wody tzn czy w ogóle coś wpływa do zbiorniczka na odpalonym motorze). Co jeszcze? Ten zapach oleju pod maską i jednak też widoczny dym i to nie była para a właśnie opary rozgrzanego oleju. Hmmm zastanawiający jest też fakt, że na zimnym pali normalnie i chodzi tak jakby nic sięnie stało, nie słychać ani panewek ani jakiegoś skakania na obrotach, tymbardziej na biegu jałowym na postoju auto nie gaśnie i kontrolka oleju nie pojawia się dopóki silnik jest zimny. Miejmy nadzieję, że to tylko uszczelnienia. Teraz takie pytanie, ile może kosztować odpowietrzenie układu, uszczelka pod głowicą z robocizną, ile jeszcze dodatkowo wymiana uszczelniaczy i ile uszczelka na kolektorze?? Oczywiście chodzi mi o ceny orientacyjne z robocizną (wiem, że zależy od regionu, specjalisty itd). Za odpowiedzi dziękuję serdecznie !
  3. Przede wszystkim jestem tutaj nowy, wiem że powinienem przywitać się w innym miejscu ale co to komu da? No może później ;D Panowie w swojej Beatce większość rzeczy rozwiązuje sam lub z pomocą mechaników, aczkolwiek teraz mam problem dość poważny i chciałbym poradzić się też użytkowników innych Beemek. Nigdy się nie grzała, zawsze wskazówka w pionie, elegancko, do kabiny wiało ciepłe powietrze, nie zauważyłem problemów z wentylatorem. A teraz opiszę swoją głupotkę (chociaż też nie bardzo widzę w tym swoją winę). Dzisiaj po przejechaniu ok 30km postanowiłem troszeczkę poszaleć na śniegu, z tego troszeczkę zrobiło się aż pół godziny ale nie było to jakieś wielkie piłowanie tylko dwójeczka i lewo - prawo i tak w kółko. Ok, o co mi się rozchodzi!:D Już tłumaczę. Otóż kiedy skończyłem te "wojaże" (auto miało tą samą moc, auto nie gasło podczas śnieżnych rozbojów) zatrzymałem się żeby oczyścić otwory felg ze śniegu, obstukać auto ze śnieżnego nalotu i miałem zamiar jechać dalej. Zauważyłem jednak że wskazówka temperatury wskoczyła na czerwone pole - pomyślałem, że zaraz to przejdzie ale tutaj pojawiły się nowe oznaki. Mianowicie podniosłem maskę i zauważyłem że koło korka wlewu płynu chłodniczego jest lekko "oplute" płynem a pod maską trochę śmierdziało spalonym olejem. No nic, ostudziłem go delikatnie, aczkolwiek naprawdę powoli się chłodził. Kiedy temperatura opadła odpaliłem go jeszcze raz, musiałem pokręcić 2 sekundy i odpalił, zauważyłem chmurkę ciemniejszego dymu (olej) ale ona tak już miała bo prawdopodobnie uszczelniacze są do wymiany. OK, odpaliła i jak znowu temperatura weszła na czerwone pole usłyszałem, że coś w silniku "cyka" - zapewne panewki ale na chłodnym silniku nic a nic nie słychać a sam motor zachowuje się idealnie. Kiedy auto ponownie się ostudziło odpaliłem je i delikatnie ruszyłem do domu, zauważyłem, że gdy wrzucam na luz i toczę się na biegu jałowym (wskazówka weszła już na czerwone pole) znowu pojawia się to cykanie (słyszalne dopiero kiedy dodawałem gazu) i widzę jak zaczyna mi błyskać kontrolka od oleju (poziom w normie) po chwili tego toczenia się auto gasło, no chyba że podtrzymałem je na 1100 obr. Na parkingu auto znowu ostudziłem - zauważyłem że było delikatnie za mało płynu chłodniczego więc dolałem, odpalam i widzę że wskazówka temperatury idzie w kierunku czerwonego pola a z nawiewu wieje zimne powietrze (a ustawiłem na 32 stopnie). Auto postało około 1,5 godziny w temp -3 stopnie i znowu je odpaliłem - wszystko pięknie - odpala na dotyk, bez szarpania cykania i innych dziwnych objawów, dodając gazu do 2 - 3 tys obrotów też żadnych złych objawów, ucieszyłem się aczkolwiek sprawdzam to powietrze a dalej dmucha zimnym więc jużwiedziałem co się stanie - po około 15 minutach od odpalenia (bieg jałowy, stałem w miejscu) znowu wskazówka idzie na czerwone pole ale wciąż żadnych objawów. Cykanie i gaśnięcie objawia się dopiero po dłuższym przebywaniu wskazówki na czerownym polu. Płyn chłodniczy nie jest gorący, nie gotuje się, za to silnik gorący, śmierdzi olejem i chyba przedmuchało uszczelke na kolektorze tak jakby wywalało ciśnienie spod kolektora. Przepraszam za tak długi post - liczę na waszą pomoc. viewtopic.php?f=72&t=117890
  4. Dorzucę swoje trzy grosze:) Też urwałem klamkę i nie byłem wcale silny tylko %%% ;D Oczywiście nie przejąłem się tym, kazałem kierowcy odstawić auto i poszedłem do domu. Rano przychodzę, patrzęęę i nie wierzę!! Kac, czy słaba pamięć?? Całkwoicie wypadło mi z głowy, że urwałem klamkę:) Oczywiście jesteś w stanie zrobić to bez ściągania boczka ale jak ściągniesz będzie wygodniej:) Dość ciężko jest nasunąc linkę, ponieważ jest bardzo krótka i trzeba mocno ją trzymac żeby nie wpadła do środka;/ Co do ściągania boczków przy temperaturach minusowych, łatwo nie będzie, spinki lubią się wyłamywać.
  5. Panowie jestem tu nowy ale niech będzie, że nazwe się specjalistą ds. twardych przewodów ;) Po pierwsze kolego jeśli wysakukuje błąd poduszek lub bardziej pro "AIRBAGU", nie zawsze możesz to skasować, ponieważ przyczynę błędu trzeba usunąć. I od tak może nie mam twardych przewodów, aczkolwiek dopiero co przed wczoraj uporałem się z nie działającym nawiewem więc jeździłem z temp wewnątrz -5 stopni, kto wie - może wtyczki zrobiły się "twarde" ;D Tak na poważnie to podczas gdy nasz pasażer (ZAWSZE!!!) bawi się elektrycznym fotelem taka wtyczka potrafi się wysynąć, jest ich kilka także sprawdzamy wszystkie. Będąc u gościa który był jeszcze bardziej "PRO" zauważyłem że mimo wpięcia wtyczki błąd dalej wyskakiwał - wyciągnął on jakąś metalową zapadkę z wtyczki i opowiedział, że to często jest przyczyną w beemkach (przepraszam, że dokładnie tego nie omówię ale nie pamiętam jak to się nazywało). Możemy mieć też problem z matą pasażera i najprościej jest wówczas zmontować sobie prosty emulator maty. Nie jestem jakimś doświadczonym użytkownikiem BMW i przepraszam jeśli ta wypowiedź wygląda dziwnie. W obronie kolegi jednak stanę, ponieważ być może użył złego określenia. Rację ma twierdząc, że przewody w gumowej izolacji sztywnieją od zimna - nikt nie jest w stanie określić tego, że np przez to właśnie nie wysunęła się wtyczka, poinieważ przewód był napięty. No ale problem i jego rozwiązanie zabija jak się czyta ;)
  6. AFI_BMW_5

    Lampy tylne do E39 Depo

    Jeżeli chodzi o tylne lampy depo - fakt są fajne, nie parują, nie pękają. Musisz zwrócić uwagę na uszczelki w tych lampach, ponieważ po złym montażu do wnętrza lubi dostawać się woda a później to już wiadomo co dalej będzie. Odnośnie przodu - tutaj odradzałbym Depo, ani do nich Xenonów zamontować, bo policja od razu Cię zgoni (w przypadku oryginalnych lamp z beemki na xenonie masz fajnie zamotnowaną przetwornicę i wszędzie logo BMW, wystarczą jakieś spryskiwacze i być może nie doczepią się, że nie masz autopoziomowania lamp;) ). Odnośnie tych przednich lmp będzie potrzebna przeróbka wtyczek, ja niestety kupiłem Depo i mam teraz jedną zaparowaną w okresie zimowym, aczkolwiek lampy same w sobie wyglądają fajnie i nawet pasują tak jak trzeba ;D Wracając do wtyczek z przodu - w moim przypadku na zasadzie plug&play to na wtyczce od długich miałem krótkie a od krótkich długie - skapnąłem siędopiero jak mi tysiąc razy migali a sam zaczynałem odczuwać, że coś jest nie tak;D Co do świecenia tych lamp... Z tyłu ok ładnie to wygląda aczkolwiek jakoś szczególnie ten pasek się w oczy nie rzuca, bo mimo wszystko widzę z tyłu dwie żarówki. Co do przodu - Booooże jak to można wypuścić na rynek - uwierz, że z przodu wyborne mocne żarówki to najlepsze rozwiązanie, dość słabo cokolwiek widać aczkolwiek ponoć na Xenonie jużlepiej ale tu już sprawa z policja itp. Co do lamp - ani z tyłu ani z przodu nie trzeba nic przerabiać (oprócz tych wtyczek). Aaaa jeśli to lampy Depo z tymi ringami na żarówkach to polecam od razu je zmienić na ringi - efekt o 1000000000 razy lepszy, co do montażu ringów w tych lampach mogę pomóc :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.