Witam i pozdr. z kazdego forum coś gdzieś wyczytałem i takim tropem podążałem ale naprawde poddaje się i jesteście ostatnią deską ratunku, POMOCY!! Problem polega na falujących obrotach np dojezdzam do skrzyzowania i obroty spadają na 500 i podnoszą się spowotem,dzięki wykonanym zabiegom o których za chwilke dzieje się to czasami lecz nie zawsze.Z wymianą zaczynałem od sondy lambda przed katem(Bosch),odma,filtr paliwa,kable i swiece,przepływomierz(BOSCH),czujnik temperatury,zawór rególacji biegu jałowego(BOSCH),następnie kat zamieniony na tłumik przelotowy(w tym oszustwo 2sondy poprzez montaz ,,emulatora kątowego''.Serwisy bmw rozkładają ręce. Znajomy fascynujący się komputerami zbadał go i stwierdził ze nie ma się do czego przyczepić ba nawet stwierdził ze czas wtrysku jest jakby auto niedawno z fabryki wyjechało co by tłumaczyło obecy przebieg 92000km ale nie o tym teraz. z uwag co mnie niepokoi to fakt ze zalewam go zawsze pełnym syntetykiem,nic nie bierze(płyn w chłodnicy ok i bez plam oleju), i zawsze robie płukanke silnika a olej juz po 1000km ciemnieje a po 5 jest całkiem ciemny. kata pozbyłem się tydzien temu i zauwazyłem na rurce przed katem kilka warstw czarnego jak węgiel osadu przez co kat mimo iz był cały to był zawalony tą sadzą, szczelność dolotu ok. Znajdzie się jakaś dusza która mogła by mnie wkoncu wybawić radą,pomocą? Swoją drogą to kupe e46 ma ten problem i nie da się zawsze zlokalizować usterki(moze ktos znający języki obce zajrzy na niemieckie fora :( ) ?