Witam. Dużo się Panowie naczytałem postów na temat zapalania się kontroli oleju, ale żadna teza ani teoria nie pasuje do mojego przypadku. Mianowicie, tydzień temu wymieniony został olej. Castrol Magnatec 10W40. Po wyjechaniu od mechanika kontrolka zaczeła migać i przestała. Po kilku dniach gdy odpalam auto na zimnym silniku wszystko jest ok, kontrolka nie swieci natomiast wraz ze wzrostem temperatury silnika kontrolka zaczyna się najpierw delikatnie żarzyć i gdy mam już 90 stopni to świeci w pełni. Po zgaszeniu rozgrzanego silnika i przekręceniu stacyjki kontrolka delikatnie się żarzy. Po ponownym odpaleniu rozgrzanego silnika (ok 5 min) kontrolka nie świeci ale po chwili zapala się znowu. Mam nowy czujnik i od tego zaczne, tym bardziej, że po wymianie silnik był myty a osłona przewodu czujnika jest przetarta i przewód jest widoczny. Martwi mnie natomiast to czy to aby na pewno czujnik bo nie chce mi się coś w to wierzyć. Po czujniku sprawdzę ciśnienie oleju. Czy to dobra droga?