Witam, swoje BMW mam od niedawna (raptem 3 miesiące), auto kupiłem z uszkodzonym przepływomierzem. Jednak jak się później okazało nie tylko przepływomierz był padnięty. Auto po kupnie w ogóle nie jechało, ledwo dotoczyłem się do domu, teraz jeździ całkiem, całkiem, jednak w dalszym ciągu coś z nią jest nie tak. Wymieniony przepływomierz, 6 cewka, świece, czujnik wałka rozrządu. Problem jest następujący, przy dojeżdżaniu do świateł na sprzęgle czy luzie dosyć często falują obroty, od 400 do 700 (mniej wiecej), od 1000 do 2500 auto poszarpuje notorycznie, prawdziwa jazda zaczyna się od ok 4k rpm jednak na pełnym gazie auto nie idzie tak jak powinno, pojawia się poszarpywanie i nie ma takiej mocy, zdecydowanie! lepiej zbiera się gdy pedał jest wciśnięty gdzieś na 3/4. Mechanik jeździł i mówił że nie ma żadnych błędów na kompie. Jest to dziwne bo miałem okazję pośmigać e30 m20b25 i był ogień w porównaniu z moją. Z tego co czytałem na forum przyczyną może być czujnik spalania stukowego. Co byście obstawiali? Pozdrawiam :)