E39 M52B25 Witam Problem zaczął się kiedy zamarzł mi parownik, okazało się że układ chłodzenia jest zapowietrzony, po odpowietrzeniu układu i zalaniu wodą jaką akurat dysponowałem problem z parownikiem oczywiście ustał, ale po przejechaniu kilku kilometrów zauważyłem dym z pod maski, po zatrzymaniu i odkręceniu korka wyrzuciło ogromną ilość wody. Po sprowadzeniu auta do domu na drugi dzień spróbowałem ponownie odpowietrzyć tak jak mówi "Sam naprawiam", po przejechaniu ok 5 km znowu to samo, wyrzucona ogromna ilość wody (na oko ok 5l.) w dodatku pojawiło się tzw. masło na korku oleju, więc diagnoza padła na uszczelkę pod głowicą. Po ściągnięciu głowicy, na moje oko (nie jestem mechanikiem) na uszczelce nie widać żadnych przedmuchów, komory spalania wyglądają identycznie, kolejne podejrzenie padło na pękniętą głowicę, ale gdy się dokładnie przyjrzałem jej budowie, to w takim przypadku kompresja mogłaby się przedostawać do układu chłodzenia, ale skąd płyn chłodzący w oleju? Kolejne moje pytanie to czy możliwe że przedmuch przez uszczelkę mógłby być nie widoczny gołym okiem? Czy może być jakaś inna przyczyna ogromnej ilości gazów w układzie chłodzenia? Dodam jeszcze że wskazówka od temp. nigdy nie wjechała na czerwone pole. viewtopic.php?f=72&t=117890