Witam. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc z układem chłodzenia w mojej e36 cabrio. Zacznę od tego, że kupiłem auto w Holandii we wrześniu tamtego roku. Już wracając pojawił się problem gdyż na 600km na autostradzie wskazówka temperatury wskoczyła na czerwone pole. Auto odholowane do Polski, okazało się że poszła pompa wody. Po wymianie zrobiłem bezproblemowo 5000km, aż do wczoraj. Wracając z wypadu weekendowego na autostradzie w nocy nagle zaczeło dmuchać zimne powietrze do kabiny ( jechałem na ogrzewaniu ). Sprawdziłem od razu wskazówkę temp i okazało się że zaczyna się przechylać. Stanąłem i zobaczyłem, że spod maski lecą kłęby dymu. Auto normalnie odpala. Odholowałem pod dom i dziś schodząc sprawdziłem węże - są wporządku. Po prawej stronie od kolektora zauważyłem że kielich prawy, korek od kostki do podłączenia komputera i osłona bezpieczników są "ochlapane" wpłynem chłodzącym - tak myśle, przeźroczysta lekko śliska maź. Pytanie moje, co może być przyczyną? czy jest to powiązane z poprzednią usterką? czy to uszczelka pod głowicą która po tamtej awarii mogła ulec uszkodzeniu? czy może pękł któryś przewód od ogrzewania kabiny i to on ochlapał prawą stronę komory silnikowej? Będę wdzięczny za każde wskazówki. Co mogę sprawdzić, piszcie. Z góry dziękuję, Kuba Naucz się poprawnie formułować tytuły! viewtopic.php?f=68&t=120678