Skocz do zawartości

Protoss

Zarejestrowani
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Protoss

  1. bardzo zabawnie tutaj jest Widzę, że kolega koniecznie chcę kupić bubla a Wy wszyscy mu po prostu w tym przeszkadzacie. Gdy ja przeglądam oferty to pierwsze kilka stron sobie daruje. Jestem realistą i może i pesymistą ale nie wierze w okazje. Wierze, żę jeżeli samochód ma być dobry bez przygód to musi swoje kosztować, natomiast jak patrzę na niektóre wątki to nie dziwie się że ludzie są tak naiwni i robią ich w bambuko.
  2. ja nie porównuje siódemki do f30 tylko ogólnie stwierdziłem. Powiem ci wcale nie jest tak że większa klasa samochodu oznacza niesamowity komfort. Dla mnie np: audi a8 mimo że duży samochód to wyciszony jest do dupy. Jeżeli chodzi o f30 to klasa wyciszenia jest podobna jak w audi a4, natomiast e90 jest o wiele bardziej wyciszony i lepiej dlaczego ? nie mam pojęcia.
  3. F30 to katastrofa jeżeli chodzi o wyciszenie. Nie wiem co oni zrobili ale mój kolega ma e90 i jest o wiele ciszej. Byłem na jeździe próbnej F30 w benzynie i jadąc 140 także odruchowo łapałem za guziki od sterowania szyb bo myślałem że coś jest nie tak. Sorry ale jakbym miał jechać takim autem przez 5 godzin nonstop to bym wysiadł i zamówił taryfę najlepiej marcedesa. A propo wyciszenia to jeździłem naprawdę wieloma autami dla ludu i według mnie najbardziej wyciszone auta to BMW 7, Mercedes S-klasa, VW Phateon i takimi autami mogę jechać nawet do hiszpanii. Audi A8 niby duża limuzyna ale beznadziejnie wyciszona.
  4. Kolego ja swoje BMW 530d Z 2006 roku bardzo fajnie wyposażoną sprzedałem za 67 tysięcy :) mimo że był przebieg 240 tysięcy. Teraz szukam dla Siebie używanej piątki max 2 letniej i praktycznie każdą którą przeglądam na Internecie w atrakcyjnych pieniądzach to wał. Jak nie cofnięty licznik :) to malowana. Jest kilka sztuk z Polskiego Salonu niestety z marnym wyposażeniem dlatego nazbieram jeszcze trochę i kupię u Dealera demo car gdyż sprowadzenie auta z Niemiec mija się z celem a interesuje mnie tylko silnik 530D.
  5. I tu da się zrobić przekręt - dla chcącego nic trudnego. Mało kto wie o tym, ale firma-nabywca powinna sprawdzić czy podatek VAT został odprowadzony. W praktyce nikt tego nie sprawdza, bo życie przedsiębiorcy sięgnęłoby absurdu. Nie problem jest: 1) dostarczyć inną FV kupującemu, inną zostawić u siebie w papierach - wyjdzie to >> najwcześniej << w kolejnym miesiącu rozliczeniowym 2) wystawić FV jako inny zarejestrowany podmiot, bez jego wiedzy - któż bowiem sprawdza dogłębnie firmę-sprzedawcę? Dlatego WARTO zastanowić się dlaczego 330XD w M-Pakiecie (podobno bezwypadkowe, podobno z normalnym przebiegiem) kosztuje mniej niż 320d (dużo bardziej popularne, obarczone akcyzą mniejszą o 15% i w samym zakupie nieporównywalnie tańsze niż 330d) w takiej opcji za granicą... Jeśli tutaj nie zapala się lampka ostrzegawcza, to cóż... szczęścia życzyć trzeba :) Widać że kolega należy do grupy myślących. To samo chciałem napisać ale darowałem sobie bo jak widać kilka postów wyżej :) ktoś tu się bardzo zdenerwował. Ja jedynie powiem taką ciekawostkę :) że nie tak całkiem dawno :) Policja i Urząd Celny razem z Skarbówką wzięli się ostro z takich chłopaczków ze Śląska :) co sprzedawali samochody z pełną fakturą vat :) na lewe dane, zanim ktoś to sprawdził okazało się że nabili w butelkę kilkadziesiąt osób :) zarobili kilkanaście dobrych baniek bo nie sprzedawali tanich aut :) teraz czekają na wyrok, posiedzą może z 2 latka. W dobrym więzieniu zadbają o formę, siłownia, nawet dobre jedzenie. Wyjdą i mogą się już o nic nie martwić ale znając charakter tych chłopaczków to pewnie dalej będą kręcić wały. Patrząc na niektóre naiwne posty na forum można spokojnie stwierdzić że Łosiów i frajerów nie brakuje. Ja wchodząc na allegro mogę w kilka minut wyłapać ogłoszenia po których daje sobie obciąć rękę że jest przekręt jak cholera. Teraz ci mądrzejsi cwaniaki nie bawią się w sprowadzają bitych aut z kręconymi licznikami bo to łatwo można sprawdzić. Teraz jak robić wała to na całego. Dla przykładu podam wam jak wydymali pewnego mojego znajomego i to w samych Niemczech :) Kupił w Komisie nowy samochód dosłownie 2 miesięczny. Sprawdził w bazie pojazdów kradzionych i w ogóle wszystko legalnie i cacy. :) Nie minęło pół roku jak do drzwi zapukała policja i zabrała auto. Okazało się że samochód został skradziony w Republice Czeskiej. Skradziony ? to wyglądało tak że paser kupił auto od gościa który miał samochód w leasingu. Niestety w czeskich dokumentach nie ma informacji że jest dwóch właścicieli i tak samochód legalnie trafił na rynek niemiecki tam zrobili nowe papiery :) wszystko na legalu i sprzedali. Kiedy już sprzedali samochód dali cynk dla właściciela pojazdu że ten może zgłosić że mu ukradli auto :). Firma leasingowa działa bardzo sprawnie i szybko namierzyli auto w Polsce :) Jak to się skończyło ? Niestety prokuratura Polska nie wiedziała jak z tego tematu wybrnąć więc mija już drugi rąk a auto stoi na parkingu policyjnym i gnije :).
  6. Do użytkownika sphinks Człowieku co ty za głupoty opowiadasz że całą odpowiedzialność ponosi sprzsedający ? doskonale wiesz że tak nie jest czemu ludzi okłamujesz ? cały samochód i jego przeszłość przechodzi na ostatniego właściciela i to on będzie się tłumaczyć a nie Ty jako sprzedający :). Urząd Skarbowy w Polsce nie jest idiotą i jeżeli zwróci się do niego powiedzmy Urząd Skarbowy w Niemce o zwrot vatu to myślisz że Polska Skarbówka będzie szukać sprzedających ? chłopie weźnie się za tego kto jest obecnym użytkownikiem pojazdu bo tak najszybciej ściągnąć należny dług więc nie opowiadaj ludziom farmazonów oraz nie zakładaj fikcyjnych kont aby ratować swoją opinie bo to nie ma sensu. W ewidencji działalności gospodarczej :) są inne dane :) ale nie będę już ciągnął tematu.
  7. niestety jak widzę czasami te linki z autami, które podsyłają do weryfikacji to aż się kopuła gotuje :). Jakby popatrzeć na te ceny w Polsce to wychodzi na to że handlarze sprowadzają auta do Polski i jeszcze do nich dopłacają. Nie twierdzę że wszyscy handlarze to oszuści bo znam takich u których w ciemno mógłbym kupić auto niestety ceny 20 - 30% wyższe w stosunku do pozostałych ogłoszeń. Ale u Nas w Polsce nie liczy się w jakim auto jest stanie byle by sąsiadom gula zrobić.
  8. chyba jesteś naiwny i wierzysz w to co piszez. 50% ogłoszeń to są podobne sytuacje. Wał wychodzi zazwyczaj po roku czasu a czasami więcej. Akurat znam ten komis i uwierz mi :) tam każde auto ma taką sytuacje a właściciel firmy to już 3 firmę zakłada :) bo dwie ostantie jakie miał to się tocza sprawy ale i tak mu nic nie zrobią. W Polsce są kretyńskie przepisy chroniące oszustów i takich wacków jak Ty będą robić i się śmiać ponieważ ty jesteś właścicielem samochodu i wszystkie jego obciążenia przechodzą na ciebie
  9. sprawdałem auto jest bezwypadkowe jest z prawdziwym przebiegiem ale niestety ten samochód to niestety wał ponieważ jest niezapłacony vat :) a co to znaczy ? znaczy to że za rok czasu przyjdzie ci do domu policja i zabierze samochód :) a dlaczego ? a dlatego że do polski zwróci się urząd skarbowy z tego kraju gdzie był sprawdzony : ) o niezpłacony vatNastępnie Urząd skarbowy go zapłaci a potem poprosi właściciela auta czyli ciebie o zapłatę vatu oraz odsetki :) Jeżeli widzicie na internecie bardzo podejrzane ceny samochodów to radzę je omijać z daleka. Jest teraz o tym głośno w Polsce. Handlarze znaleźli nowy sposób na dymanie klientów jak to wygląda ? Zagraniczna firma "słup" kupuje auto i odsprzedaje je do polskiego komisu. Firmy sprowadzające samochody używane kupują auta po cenie netto (przed opodatkowaniem). W ramach transakcji handlarze używają fikcyjnego pośrednika - firmy określanej jako "słup", która jest zarejestrowana np. w Czechach. Kupuje auto i odsprzedaje je do Polski. 2. "Słup" nigdy nie rozlicza się z podatku, bo firma przestaje istnieć. Nieuczciwi handlarze są najczęściej powiązani z firmami "słupami", jednak nigdy w sposób oficjalny. Nieuczciwy handlarz wystawia fałszywą umowę kupna-sprzedaży, gdzie jako cenę wpisuje kwotę bez uwzględnienia należnego podatku VAT, który powinien zapłacić "słup". 3. Klient kupuje auto będące przedmiotem przestępstwa skarbowego. Nieuczciwy handlarz nie informuje klienta, że od samochodu nie został zapłacony podatek VAT. Dzięki temu może zaoferować cenę bardziej atrakcyjną niż komis, który prawidłowo rozlicza się z podatków. Kierowca kupujący feralne auto jest zadowolony, bo tanio kupił auto. Konsekwencje dla kupującego: Służby zajmujące się ściganiem przekrętów dotyczących VAT, po numerze VIN mogą łatwo namierzyć ostatniego właściciela auta będącego przedmiotem przestępstwa. Gdy to nastąpi, możemy być pewni, że sprawa skończy się konfiskatą pojazdu. Płatnikiem VAT jest klient, który - nawet jeśli nie wie, że kupił auto bez podatku - powinien go zapłacić. Teraz kręcenie licznika czy też malowanie aut się nie opłaca bo to łatwo sprawdzić. natomiast tego tak łatwo nie sprawdzisz. Poczytaj w necie ile ludzi zostało nabite w butelkę. Jak widzę takie ceny samochodów to nawet nie zawracam sobie głowy bo szkoda nerwów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.