Ja miałem podobne objawy w moim 535. Na wolnych obrotach w rurze wydechowej było slychac gluche odglosy jakby ktorys cylinder momentami nie pracował, na wolnych obrotach nie falowal ale po prostu skakal, problem znikal powyzej 2000 obr lub przy obciazeniu silnika lub otwarciu przepustnicy powyzej polowy. Tez przeszedlem dluga droge namierzania problemu i okazalo sie, ze partacz bo juz tak musze napisac, ktory wymienial mi uszczelke pod glowica nie zakrecil jednej naretki w kolektorze ssacym i uszkodzeniu ulegla uszczelka. Cylinder zassysal sobie lewe powietrze zaraz przy wlocie powietrza do glowicy. Wymienilem uszczelki ( jest ich t wym silniku 6) i jest super. A ja juz myslalem ze przy 300 tys przebiegu po prostu moj silniczek nie jest w stanie rowniutko pracowac. Nic bardziej blednego ponaprawie silnik znowu piesci moje uszy :) Wojciech Mleczko