Odświeżam temat: Mam podobny problem z układem chłodzenia, już od roku z nim walczę, otóż: Na samym początku załączała mi się kontrolka chłodnicy, ok nie było płynu, dziwnym trafem wyparował... dolałem, kilka tygodni później zaczęła rosnąc temperatura silnika, stwierdziłem że coś nie tak. Zaczął pojawiać się obfity biały dym. Okazało się, że walnęła głowica. Wymieniłem, razem z uszczelkami, planowaniem itd. Dzień po odbiorze od mechanika, znów woda w silniku zaczęła się gotować i w trasie ciśnienie wywaliło mi dziurę w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodzącego... Wróciłem do mechanika wymienił zbiorniczek, czujnik poziomu płynu... Zauważyłem także, że wentylator nie działa właściwie wcale... Po zakupie NOWEGO, dalej nie reagował... Zabrałem się za naprawę komputera sterowania silnikiem, elektromechanik coś tam polutował zainkasował 350 zł i oddał niby działający wentylator... Działało wszystko, lecz gdy włączał się wentylator wskazówka temp. silnika spadała na niebieskie pole po czym znow wracała na pozycję pion, wokół której bez przerwy oscylowała, zamiast nieruchomo tkwić w pozycji pionowej. Stwierdziłem, że termostat szaleje więc zakupiłem NOWY, mechanik zauważył także, że brakuje 4l płynu, który defakto wyparował po 2 tygodniach... Tydzień po wymianie, wskazówka trzymała już pion, lecz raz na jakiś czas w trakcie jazdy spadała na niebieskie pole po czym znów wracała na pion... Dodam, że układ był odpowietrzany za kazdym razem. Wymieniłem komputer na używany... Wentylator załączał się, wszystko pięknie, lecz znów świeci kontrolka dużego ciśnienia płynu chłodniczego... Odpowietrzyłem zalałem płynem zgasła. Pojeździłem może po 400 - 500km znów świeci, mimo, że pływak wskazuje że płyn jest. Wskaźnik temp też "lata".. Mam już dość tego :( Straciłem masę pieniędzy masę nerwów czasu, zdrowia... Czy ktoś ma jakieś propozycje? Co jeszcze mogło paść? Wg. mnie jest jakaś nieszczelność układu, ale dlaczego nic nie wycieka? Głowica raczej jest ok, zresztą świerzo po wymianie jestem, nie ma oznak, że znów strzeliła. Wydałem już około 6000 zł i dalej nic...