seus

huhu mniemam że żart się wyostrzył po tym jak o Belli 156 napomniałem :8) co do reszty Panowie z całym szacunkiem , robicie z igły widły... w większości widzę że wolicie jednak wydać "kilkanaście" koła i mieć w ch... niż porobić samemu ofc można i tak ;) zobaczyli zjedzone nadkole i ups szrot... jasne można na forum wyj... z E46 ale czy to jest coś czym warto się pultać ? nie. można dojść do wniosku że lakiernik miał rację że można się zaj#@! ale w odpisywaniu na forum chyba :duh: bądź do takiego że sprzęt nadaje się wyłącznie do okresowego latania bokiem na wiejskich zakrętach... :cool2:

dobrą motywacją są właśnie te ich porypane ceny za coś co można zrobić samemu... (poza wyjściem na jednolity srebrny kolor , sami lakiernicy szukają wymówki by nie robić w tym kolorze) Roboty się nie boję jednak mam obawy co do tego czy spasuje ją należycie nie chce później pełen pokory szukać pomocy u "nadwornego lakiernika/blacharza" hahaha turlam się ze śmiechu epickie określenie :lol: W najgorszym wypadku jak już ręce mi opadną i popsuje robotę rozkręcę ją na części pierwsze i będę miał w chuchu części zamiennych i elementów wnętrza zalegających na portalu aukcyjnym może wyjdę na zero w tej pomyłce xD Teraz po usunięciu potopu biorę się za zawieszenie czyli wszystkie elementy out na nowe seryjne poza tulejami które już są nowe, dopóki nie będzie technicznie cycuś nie dotykam blach a tego będzie dużo : 4 nadkola 4 błotniki (najtrudniejsza część to chyba obcięcie tylnych błotników i dospawanie nowych) pas tylny progi i nakładka przód i tył (dzięki Bogu pas przedni,zderzak, kufer zdrowe) podejrzewam że jeszcze z jeden sezon pod nogą specjalisty od pianki budowlanej spowodowało by że auto zgniło by i z przodu. co do wersji m-tech nie jestem jeszcze zdecydowany, jest czas a chwilowo brak środków. :| jak by nie było zajęcie na całą zimę , dodajmy do tego cynowanie ubytków (jeśli takowe istnieją wnętrze budy wygląda na świeże) i mamy niekończącą się opowieść. :twisted:

moim zdaniem wszystkie , kompletna skrzynia etc... sam silnik kiedyś takie ceny jak obecnie były nie do pomyślenia (ot na przykład do Alfy 156 którą jak wspominam jeszcze mnie kieszeń boli :duh: ) Wyglądał jak kupa złomu hihi :oops: teraz po nakładkach chrom plus laczki 14" w moim ulubionym wzorku jest okay.... korozja straszyła i prowokowała kontrole drogowe. Tak jak wspominałem to tylko do czasu gdy ją rozbiorę kompleksowo , jednak potrzebuje jej teraz jeżdżącej niestety ostatnie deszcze i pobyt poza garażem spowodował kolejna powódź zatem podsufitka out i grzebanina cd. Podłoga już zrobiona czeka na podkład i lakier tylko ta kałuża :cry2: czy przyczyną może być kiepska sparciała uszczelka szyberdachu a co za tym idzie nie radzący sobie z nadmiarem wody odpływ ? czy raczej stricte zarzygany lub nie szczelny odpływ ? stawiam na to drugie a będę pewny po rozebraniu.

Jak tylko ogarnę jak przenieść temat zrobię to :shock: Zagrożenia nie powoduje , technicznie sprawny hmm chyba że na stacji diag. aparatura była wyłączona a obsługa ślepa. :mad2: Nadkole chyba ze złota jak kilka tysięcy ahahaha proszę przecież części do tego to taniocha. A propos blacharza... nie wydaje mi się że żebym źle ocenił gruboskórnego cwaniaczka który najchętniej wypełnił by mi dziury betonem.

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i posiadaczy E30. Jestem tu nowy a zatem , zacznę od prezentacji mojego nabytku : 316 i KAT 1990 , sprowadzony w kawałkach z Reichu i sklejony w 1996 roku. VIN WBAAC11080AB44776 (nie sprawdzony ponieważ nie działa strona na której rzekomo można było to sprawdzić) Założenie było proste : 1. ma być tania i tanio jeździć 2. ma znajdować się nie dalej ode mnie niż 100 km a zatem : http://img542.imageshack.us/img542/1368/dsc00252k.th.jpg c jako że samochód ma swoje lata zdawałem sobie sprawę że będzie do roboty, bez zbędnego gadania umowa spisana i jazda... 2500 złotych chudszy. Jedziemy i zdziwko... luzy przód luzy tył , bijące koło przednie , brak hamulców z tyłu , nie działające spryskiwacze , mułowaty silnik zgazowany , brak IV biegu , zanim dojechałem do domu spalił mi się przełącznik szyb z lewej strony (po zmianie na ten od pasażera też szlag go trafił) , podsufitka sucha ale wyglądająca na mokrą. Po rozpruciu kolejne zdziwko... skorodowana podłoga (kałuża rdzy) , brak nadkoli ( są ale dziury palcem robiłem) a przez to powódź wewnątrz , łuzy na głośniki robione dynamitem , kable poprowadzone na tunelu środkowym :roll: , ogólne elektryczne spaghetti (wiszące kable bez izolacji) , prawy próg łatany pianka budowlana :twisted: , ogólnie progi do wyj.... błotniki do wyj... , strzelony bak , zderzak tył zjedzony , chyba tyle :| http://imageshack.us/thumbnmail.png http://img404.imageshack.us/img404/8286/dsc00237ci.th.jpg http://img713.imageshack.us/img713/5039/dsc00222nb.th.jpg http://img16.imageshack.us/img16/1975/dsc00219rg.th.jpg Przód zdrowy więc duży plus. Na stacji diagnostycznej poszło gładko. Po zweryfikowaniu nr-u VIN dalsze zabawy. (jak to zrobić :?: ) W planach kompletna renowacja budy i doprowadzenie jej do stanu perfect włącznie ze SWAP'em na coś godniejszego uwagi. Jako ciekawostkę dodam że wizyta u blacharza spowodowała że chyba zrobię mu konkurencję.... krzyknął 3000 bez części blacharskich i na 75% będzie "połatana" wspomniał bym nie sugerował się maniakami na forach bo tak robić to się można zaj#@! , doszedłem do wniosku że za te 3 koła będę miał połowę wyposażenia jego warsztatu i jednak poszukam tych maniaków :mrgreen: Niestety zakup był dokonany przed wizyta na forum i stad taki kibel teraz czyszczę , rozejrzę się za jakimś coupe lub cabrio baur'a ale to w swoim czasie bo coś tu zacząłem. Reszta prac dopiero po zebraniu funduszy , update murowany :8) Każda mądra opinia będzie mile widziana. :idea: Pozdrawiam.