Witam, jestem posiadaczem BMW E36 320 i niedawno wyrwało mi wahacze z tylnego mostu, słyszałem, że ta wada to nie tylko wina korozji jak w moim wypadku, ale również wada błędnej konstrukcji BMW spotykana w E36 i E46. Kosztowało mnie to 1500zł wraz z wzmocnieniem lewego (nie uszkodzonego wahacza). Przechodząc do rzeczy czy jedynym wyjściem by zapobiec takiemu wypadkowi jest wzmocnienie u blacharza mocowań przy wahaczach? Bo w przyszłości mam zamiar zakupić E46 z mocniejszym silnikiem niż mam aktualnie (mam 2.0, chciałbym 2.8) i ciekawi mnie czy jest w ogóle sens inwestować w auto, które nie jest w stanie wytrzymać siły własnego silnika? Pytam o to bo lubię amatorsko pojeździć naprawdę szybko i po prostu depnąć i nie chcę popełniać tych samych błędów Gdzieś czytałem też, że auta nie starsze niż 10 lat były poprawiane w serwisie BMW na koszt serwisu, ale nie sądze by było mnie stać na auto młodsze niż 98- 02 Sporo osób sugerowało by kupić inne auto, ale ja chcę BMW :)