Hej, nie znam sie totalnie na mechanice, wiec pomyslalem, ze moze tutaj odpowiedzi jakies dostane. Otoz dzisiaj jak wracalem z pracy to skrecajac w lewo, niewazne czy skret czy luk to samochod mi zaczynal pikac, zadne kontrolki sie nie swiecily, przy skrecie w prawo tez nic nie bylo, tylko jak w lewo to jakies pikanie... Wie ktos o co moze mu chodzic? Druga sprawa to jest chyba, ze akumulator mi pada, ale nie jestem pewny w stu procentach.. Jest tak, ze jak jezdze dluzej ok 30min to pozniej moge spokojnie odpalic, jak jade tylko na szybko do sklepu to jak stane pod sklepem to pozniej juz tylko slysze 'cyk cyk' i zero reakcji, dopiero z pychu rusza, nie swieca sie zadne kontrolki ani nic, wiec chyba wymiana akumulatora powinna zalatwic sprawe, myle sie? Dzieki za odpowiedzi.