Posiadam e46 300 Ci z 2000r. 120 tys km. Wszystko dziala super, a nawet lepiej :D , ale… Mam jednak jeden problem, który obserwuje od kilku dlugich tygodni, aby lepiej go poznac. Teraz już dokladnie znam objawy. Jeżeli auto odpalam rano i jade np.do pracy wszystko dziala OK. silnik jest bardzo silny i racuje równo od samego dolu. 40 km do pracy – wszystko dziala OK – wiem, ze nawet 1000km za jednym zamachem zrobilby bez problemu i humorów. PO 8 godz odpalam na nowo i wszystko jest super. Problem rodzi się zawsze, jeżeli po dobrym nagrzaniu się silnika zgasze auto na jakis niedlugi czas i ponownie odpalam. Wtedy silnik podczas rozruchu jest cieply. I wtedy jest problem taki, ze odpala gorzej niż kiedy jest zimny. Pracuje nierówno, zwłaszcza na niskich obrotach, potrafi zgasnąć kiedy np. dojeżdżam do ronda, nie ma już takiej mocy jakby pracował, po odpaleniu na zimno. Takich objawów nie ma kiedy zgasze silnik jeszcze do konca nierozgrzany. Odpalam, go ponownie i odpala lekko, jest „w fazie” rozgrzewania i potem tez wszystko jest ok. Czy chodzi tu o automatyczne ssanie, które jakos gubi się w swojej roli, nie wiem. Nie podpinałem go jeszcze pod komp. Czy wyglada na to ze będę musial? Miał ktos podobny problem? Jeżeli taki problem wczesniej był poruszany, to proszę mnie o odeslanie do niego.