witam. nie wiem co sie stalo ale auto nie chce mi odpalic... rano normalnie odpalilem i elegancko sobie smiglem do pracy, lecz kiedy skonczylem prace i chcialem wrocic do domu, spotkala mnie niemila niespodzianka. problem polega na tym, ze jak przekrecam stacyjke i chce odpalic auto, to odnosze takie wrazenie, ze auto odpala i odrazu gasnie... poczatkowo myslalem, ze to moze akumulator ale normalnie kreci... po kilku probach, postanowilem przekrecic stacyjke i jednoczesnie wcisnac pedal gazu i zalapalo, lecz po odpuszczeniu pedalu gazu samochod padl... nastepnie zrobilem tak samo, przygazowalem troszke i normalnie chodzil na wolnych obrotach... od razu podjechalem do mechanika podlaczyl samochod pod komputer lecz nic nie wykazalo... kilka minut temu chcialem isc schowac samochod do garazu i znowu to samo... zalapal jak dodalem gazu i przetrzymalem go na wysokich obrotach. mial moze ktos z Was podobny problem? pozdrawiam