Do drumpit... Postprzez drumpit » 04 Gru 2011 00:19 Zygmunt Marchlewski warsztat w Długiej Goślinie pod Poznaniem. Naprawiam tam drugą beemkę. Facet jest specyficzny,ale zna się doskonale na autach. Głównym mechanikiem jest jego syn. maja na miejscu jakieś 20 różnych beemek na części,a oprócz tego wielką hale z częściami. Od 20 lat naprawiają tylko bawarki. Nie zawiodłem sie ,polecam. Bardzo mi przykro ale odradzam. Facet ma ceny z kosmosu, nie usuwa usterki tylko chce zmienić pół samochodu a potem skasować bardzo dużą kasę, to jest chory człowiek. Słuchacie jego głupot i się nakręcacie wmówi wam wszystko, że macie grata , że nie można tak jeździć, że zaraz się rozkraczy na drodze i żcze na gwałt trzeba to robić i wyciągnie od was kasę a potem się śmieje. Jeśli chodzi o jego magazyny z częściami to niestety są tam tylko części sprzed 20 lat, byłem i widziałem,wstawia części używane a twierdzi że nowe. A jeśli już musi wstawić nowe bo używane nie dostępne to skasuje 300 zł więcej, bo płaci za dowiezienie. Jestem rozczarowany i nie polecam a nawet zalecam logiczne myślenie, sprawdzanie w innych warsztatach i porównywanie cen, to nie boli. Skandaliczne jest to, że przed zrobieniem mówi 500zł a po zrobieniu 2500zł jak tak można, skandal i jeszcze raz skandal. Przestrzegam po stokroć przed tym pseudomechanikiem. A tak nawiasem mówiąc to nie widzę w rejestrze warsztatów tego cwaniaka, pracuje chyba na czarno. Jak się zapytałem o rachunek to powiedział że 30% wiecej i jakiś rachunek wystawi, hehe dobre,ciekawe gdzie skarbówka.