ok trochę jestem przewrażliwiony bo nie uśmiecha mi się jeszcze raz inwestować w turbine -tu w Irlandii po regeneracji kosztuje 350 euro a powracając do problemu przed założeniem sprawdzałem wirnik czy nie ma luzów i czy gładko chodzi bo innego sposobu nie znam na sprawdzenie turbiny przed złożeniem, jedno wiem turbina daje rade bo na padniętym turbo nie można było wjechać do warsztatu -całkowicie brak mocy -teraz bardziej zaczynam przekonywać się BMW jest POWER , mój znajomy mówi że to jeszcze nie to co powinno być... ale on ma zajechaną sokdzine superb i myślę że nie ma szans,Wszystko byłoby ok gdyby nie ten gwizd a kopcenie to może efekt pozostałości w układzie wydechowym po szkodach które wyrządziła zepsuta turbina?