Witam! Przepraszam jeśli gdzieś już jest taki temat, bynajmniej jak go nie znalazłem. Mam bmw e46 136hp 99r z przebiegiem 230kkm i zazwyczaj jak schodzi mi silnik z obrotów to chwilowo zaczyna chodzić jak hmm traktor, a drgania przechodzą na budę, nie są to jakieś mocne drgania, ale jednak. Chwile muszę odczekać zanim ta dziwna praca silnika się uspokoi, trwa to do 5sekund. Dodam, że gazując w miejscu takie coś nie występuje, jedynie podczas jazdy gdy wrzucam na luz. I nie muszę jakoś specjalnie gazować- wystarczy lekkie obroty. To jest jedna rzecz, druga podczas ruszania(nieważne czy do przodu czy do tyłu) w pewnym momencie zaczyna mi szarpać autem, czasami słyszę jak most tylni uderza o budę, wiem że mam tam jedną poduchę do wymiany, ale raczej nie w tym rzecz.. Nie zawsze to występuje, kwestia wyczucia sprzęgła, jak bym puszczał powoli i dodał więcej gazu to nie szarpnie, natomiast nie wciskając pedału gazu lub lekko wciskając następują te drgania;/ ogólnie silnik chodzi bardzo ładnie, ostatnio wyczyściłem AGR i kolektor ssący, ale to w kwestii tych szarpań nie miało żadnego wpływu. Mam takie głupie przeczucie, że może to być albo od sprzęgła, albo od hmm dyfra. Podpora jest w dobrym stanie, więc ona raczej odpada, może też poduszki silnika? Pytanie czy jest taka opcja że ktoś sobie wjedzie na kanał i zmierzy wysokość poduszki silnika i porówna do nowej, że mieć odniesienie w jakim ona jest stanie? Może głupie pytanie, ale pytam bo nie wiem. I ostatnia rzecz która być może ma jakieś połączenie z tym tematem- jak już podczas jazdy przyspieszam szybko to na wyższych obrotach od biegu nr 3 w górę czasami tłumik bardzo drga, może to mieć coś wspólnego z silnikiem? czy to raczej będzie kwestia tego że był on spawany i może być trochę krzywo złączony? Z góry dzięki za jakieś sugestie i komentarze!