Witam, Panowie ciekawy wątek. Na moje to szczepan, za dobrze zrobiony. Wiem wiem, znam historie cudotwórców blacharzy. Zapytam prosto z mostu- załóżmy, że to kradziony samochód i wszystkie elementy identyfikacyjne wzięte z uszkodzonego samochodu który następnie został zniszczony. Przecież zawsze można się powołać na ten zniszczony pojazd i pokazać jakieś dokumenty ze szrotu (są takie?) i zdjęcia i powiedzieć: to ten samochód tylko został naprawiony. Jak tu udowodnić cokolwiek? Przecież ci co się zajmują procederem nie są idiotami. Dobrze wiedzą jak "zrobić" samochód i gdzie auto ma zabezpieczenia. Na upartego to i silnik mogli przełożyć z tego szrota (jeżeli był w dobrym stanie).