Witam, jestem posiadaczem auta BMW E34 serii 5 a dokładniej 535i - Czysta benzynka która nigdy nie widziała instalacji LPG o pojemności 3.5 litra. Kiedy silnik jest zimny odpala bez problemu na dotyk, jednak po paru chwilach (kiedy się zagrzeje) zaczyna dziwnie pracować silniczek, szarpie i obroty spadają a za chwilkę znów wracają do normalności i tak co chwila, szarpie - pracuje normalnie itd. Gdy tak autko pochodzi już dłużej (Do 10 minut) zostaje odcięty zapłon, po prostu autko gaśnie bez żadnej interakcji ( Autko zostaje odpalone i nie jest dodawany gaz, chodzi na wolnych obrotach). Efekt wygląda jakby nagle pompa paliwa przestała działać lub skończyło się paliwo. Wymieniłem świece na nowe, problem pozostał więc kupiłem przewody zapłonowe na których... betka nie odpalała (brak iskry?) Cóż, znajomy mi powiedział że problemem może być "czujnik ułożenia bądź położenia wału" który oryginalnie zostaje umieszczony na 6 kabelku zapłonowym. Zaglądam pod maskę i faktycznie, na kablu o oznaczeniu numerem 6 znajduje się dziwne "kółeczko" które jest doprowadzane kablem do jakiegoś czujnika znajdującego się nad listewką kabli zapłonowych ( są tam właściwie dwie "kostki" jednak ta druga jest podłączona kabelkiem gdzieś u spodu silnika nie mam możliwości by sprawdzić gdzie dokładnie prowadzi). Dodam że na nowych kablach które kupiłem żadnego dodatkowego czujnika z kołeczkiem nie ma, na żadnym z nich. Nie mogę skorzystać z żadnej pomocy mechanika gdyż aktualnie przebywam w Belgii a języka nie znam na tyle by móc wytłumaczyć mój problem mechanikowi. Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat, może mieliście taki problem i jakieś rozwiązanie?