Skocz do zawartości

daniellos844

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez daniellos844

  1. Cze, tak czytam i może pomogę. Kiedys miałem podobny problem co prawda w innym autku, ale... też nieomal wymieniłem całe podwozie a przyczyna okazały się... Felgi, tak zwykłe alu, miały zbyt duże (o kilka numerow) odsadzenie od piasty tzw współczynnik ET, więc jeżeli macie wątpliwości sprawdzcie ET dla BMW 3 powinno wynosic 47. Piszcie co tam w temacie bo i ja mam ten problem w swojej buni i tym razem to nie ET.
  2. No i usterka usunieta. Koklego dzieki za wskazowki, okazało się że przy wystrzale spadł przewod od kolektora dolotowego i ten cienki przewod podciśnieniowy i była delikatnie rozszczelniona guma uszczelniajaca przepływki - dlatego były problemy na gazie. Zostało mi jeszcze wymienic filtry w reduktorze i spuścic olej gazowy. Co do benzyny okazałop się że przycierała się pompka i zapobiegawczo wymieniłem filtr paliwa i autko hula.Na kompie błędów nie ma. Koszty niewielkie. Takze dzieki kolego za pomoc. Pozdawiam. Temat można zamknąć.
  3. Dzieki za cenne rady. Co do przepływki to klapka jest ok, luźno chodzi czyli o ile mi wiadomo chyba tak musi być i nie jest pogięta. Obejrzę jeszcze dolot i zabiorę się za silniczek krokowy. Mam jeszcze pytanie co do sondy lambda. Jakie są objawy jej uszkodzenia? ... bo wolalbym nie musieć wiecej uruchamiac silnika na gazie.
  4. Jestem od niedawna posiadaczem i forumowiczem. I mam pierwszy problem z bunią. Przegrzebałem juz forum i rzadko kto dokancza temat dlatego postanowiłem zalozyc nowy. Opisuje co dolega. Motor M40 1,8i. Zagazowany - prosta instalacja. Zaniedbałem tankowanie benzyny do momentu aż przy grzaniu auta mi zbraklo. Awaryjnie odpalilem na Lpg, dziwnie chodził (wysokie obroty) nawet jak sie nagrzal i tak juz zostało do konca(1200 na luzie). Wieczorem dolałem piątkę benzyny liczac ze nic sie nie stalo. Niestety na benzynie juz nie odpalil. Przełączałem na benzyne w trakcie jazdy, nie chciała zaskoczyc, silnik chodził jakby na oparach, kilka razy załapał na benzynie, ale nie dawała sie wkrecic w obroty. W domu sprawdzałem pompe na krótko, chodziła. Przekaznik na zworkę, pompka wystartowała bez zapłonu. Więc chyba pompka ok. Dolałem 15l paliwa i dalej ten sam problem. Auto słuzy mi w pracy wiec kilka dni pojezgdziłem palac na samym gazie. jezdzac na Lpg wydawało i sie jakby spadal poziom paliwa. pod autem brak plam wiec układ raczej szczelny. W sobotę chciałem wybrac sie do mechanika, przejezdziłem pol dnia po miescie szukajac paru pierdół ktore chciałem przy okazji wymienic. Wrociłem do domu auto po drodze było oki. Postało jakas godzine. Nawet dobrze nie ostyglo, pale (na LPG) i nawet nie kaszlnęła, kilka prob z wcisnietym gazem i strzał chyba w przepływke. Kilka razy zaskoczyła jakby nie na wszystkich garach i miała tylko obroty powyzej 3000. Dzis zmieniłem swiece i przewody a dalej jest to samo. Przy probach uruchomienia czuc pod maska paliwo i Lpg w zależnosci od tego na czym probuje palic. Proszę o pomoc, konkretnie co to moze byc biorac pod uwagę ze auto do konca na LPG jezdzilo normalnie. Pomozcie bo na auto nie chca dac mi L4 ;) ewentualnie dajcie namiary na jakiegos mechaniora z okolicy Dęblina bo tych ktorych znalazłe boja się BMW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.