witam, kalos, miałem to samo tzn. jak temperatura na dworze spadła poniżej zera nocami to auto zaczęło mi gorzej palić, na początku podgrzewało mi swiece jednak po kliku dniach i kontrolka od świec żarowych się nie zapalała a silnik uruchamiał się choć ciężko. Teraz mam całkowicie nowiuteńki akumulator - pomogło. Auto pali bez zarzutu, swiece elegancko się podgrzewają. Sprawdzałem wszystko przed tym manewrem - ładowanie, alternator, masę na karoserii, bezpiecznik f104, świece itd. Ostatecznie wina była po stronie starego akumulatora. Teraz jest wszystko w najlepszym porządku. A jeśli chodzi o tę nakrętkę to u mnie jest ona na miejscu. pozdrawiam