Skocz do zawartości

cider1984

Zarejestrowani
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cider1984

  1. Temat dawno już umarł, ale powiem Wam co wtedy waliło w tym silniku - no więc okazało się że był za duży luz na panewce, ale w wyższych partiach obrotów i z wiekiem i czasem nasilał i któregoś pięknego dnia jak stałem na światłach, ruszając z 1 biegu usłyszałem "jeb" i wtedy już waliło od najniższych partii obrotów jakby ktoś młotkiem uderzał po silniku. Okazało się że obróciło panewkę, zmieliło, łańcuch przeskoczył o 3 - 4 zęby, pękł 4 tłok, sklepało zawory na 3 garze i tak zakończył żywot silnik M43.
  2. Panowie, tak sobie czytam te Wasze wypowiedzi i już zgłupiałem odnośnie olejów. Wcześniej miałem e36 316i (przebieg 230.000 km) i zawsze (przez 8 lat eksploatacji) lałem do niej półsyntetyk Valvoline max life 10W40 i wszystko było ok, jednak teraz mam E39 z 1998r., 523i M52B25, nalatane ponad 560.000 km, silnik mokry od oleju pod spodem, zamierzam spuścić olej w niedalekiej przyszłości i zalać czymś nowym jednak nie wiem co mam wlać. Producent zaleca syntetyk, jednak mój motor ma nalatane od zaje... kilometrów i boję się że silnik powie - dość, dlatego będę się chyba skłaniał żeby wlać tego Valvoline, którego mam sprawdzonego i nie mogłem na niego narzekać że coś klekocze itd. Ciężka sprawa, bo zdania są podzielone, ale chyba w mojej sytuacji lepiej będzie wlać półsyntetyk - co o tym sądzicie?...
  3. witam kolegów. jako nowy furumowicz tej strony prosze o pomoc. pytam sie juz wszystkich na roznych forach, ale poki co nikt nie jest mi w stanie pomoc, wiec moze wam sie uda. mam problem z silnikiem, mianowicie chodzi o jego dziwny dzwiek - takie klekotanie. slyszalem juz rozne teorie na temat tego co to moze byc, ale zadna z nich nie okazala sie prawda. sugerowano mi wymiane popychaczy hydraulicznych po ktorych klekot mial ustac, jednak tak sie nie stalo. szklanki wymienione, olej zmieniony, a klekotanie jak bylo tak jest i to jeszcze glosniejsze.najbardziej mu sie udziela kiedy olej jest cieply (na zimnym silniku jest ciszej, albo praktycznie nie klekocze), obroty pomiedzy 2 - 3,5 tys. (ok. 100 - 120 km/h) wtedy dzwiek jest nie do zniesienia, na dluzsze trasy to bym sie tylko wkur. jak dodaje gazu i auto sie rozpedza to nie klekocze jak hamuje silnikiem tez nie klekocze. najgorzej jest jak trzymam stala predkosc i obroty. ktos mi powiedzial ze moze to byc panewka, wiec prosze o zaprzeczenie badz potwierdzenie tego objawu. czekam na jakies sugestie bo juz mi brak sil. lubie to auto, dobrze mi sie nim jezdzi, no ale jak ma jechec gdzies za miasto to mnie po prostu strzela. dodam tylko tyle ze nie kupilem tego auta do zajezdzania i traktuje je jako samochod do jazdy codziennej bez pałowania. pozdr. ______ Proszę się na przyszłość zapoznać z tym: viewtopic.php?f=68&t=120678 bo inaczej będę takie wątki zamykał. Tym razem tytuł poprawiłem. mattiss
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.