Witajcie! Mam problem, kupiłem E36 2.0 M50, wracałem do domu wszystko było cacy, postanowiłem trochę nią mocniej pogonić, potem zatrzymałem się na światłach i spod maski dym. Czuć smród płynu chłodniczego. Do domu miałem już z 800metrów to doturlałem się pod domu (o dziwo wskazówka nie przekroczyła pionu!) i zauważyłem że prawy króciec od chłodnicy, ten na górze oderwał się razem z wężem i tam powstał wyciek. Tak samo miałem w E39, więc kupiłem nową chłodnicę,zabrałem się do wymiany wszystko poskładałem do kupi, zalałem płyn i chciałem odpowietrzyć i [BAD]... nie idzie. Na wolnych obrotach silnik zagrzewa się do temperatury roboczej i ją trzyma cały czas, natomiast jak tylko dostanie obciążenia podczas jazdy to wskazówka idzie coraz bardziej w prawo. Chłodnica zimna, zimne węże i brak ogrzewania. Co to może być? Ma ktoś jakiś pomysł? Czy to może być tylko zapowietrzenie?