Już drugi raz w ciągu 2 dni mam taki sam problem z gaśnięciem auta i brakiem możliwości ponownego odpalenia. Dopiero co kupiłem E46 318Ci 2.0 2004r (N42B20A). Najpierw okazało się, że wskazówka poziomu paliwa nie podniosła się mimo zalania baku do pełna, tkwi cały czas lekko powyżej zera. Podniosła się tylko na tyle, że rezerwa znikła. Dziś właśnie auto mi zgasło i już nie odpaliło. Rozrusznik kręcił jak należy ale nie odpalał. Bak był prawie pełny. Świeciła się również kontrolka układu przeciwpoślizgowego, która normalnie się nie świeci po przekręceniu kluczyka. Auto odpaliło normalnie po około 20min (załatwiałem kanister z dodatkowym paliwem bo myślałem, że może brak paliwa). Miałem już tak dwa razy. Co może być problemem? Coś blokuje przepływ paliwa? Pompka w zbiorniku nawala? Jutro planuje sprawdzić i wymienić filtr paliwa. Spotkał się już ktoś z takim problemem? EDIT: Teraz dla odmiany wskaźnik paliwa powędrował na maxa w drugą stronę, oparł się o ramkę. Auto puki co zapala normalnie na zimno jak i na ciepło. Tylko pytanie jak długo?