Witajcie Bracia i Siostry Zapaleńcy! Wątek pewnie nie czytany przez nikogo, z wyjątkiem samych nowicjuszy, ale karnie, wg regulaminu i staropolskiego zwyczaju, chciałbym wszystkich powitać. Na forum od dłuższego czasu jako czytacz, lecz nadszedł czas na jakiś dialog. BMW jako marka nie istniała dla mnie do czerwca zeszłego roku, kiedy trochę przypadkiem, wsiedliśmy z żoną do 1-ki, która pomimo niedoborów mocy (116i) i ceny napinającej trochę ustalony na kupno auta budżet, została naszą "Bunisławą" :) Dziś wiemy, że następny samochód, do którego kupna już się przymierzamy, to będzie na pewno BMW. Szczerze mówiąc nie posądzałem się nigdy o to, że stanę się takim ortodoksem :) Zresztą, znacie pewnie to uczucie z autopsji... Niech Moc będzie z Wami! Tomek.