Witam.Na stanie w ciepłym garażu stoi u mnie E46 320i 99'. Nadszedł czas na zmianę oleju, wykonałem standardową procedurę wymiany oleju, ale że moja ukochana ostatnio nie odpalała za ładnie, postanowiłem nie bawić się w ładowanie starego aku, tylko zakupić nowy. Wymieniłem olej, filterek.Zakupiłem nowy 65Ah,odłączyłem "dziadka" podłączyłem "nowego" według wskazań bla bla.. i tu pojawił się problem na widok którego włos mi się zjeżył na głowie ! przekręcenie kluczyka, odpalenie,wszystko pięknie chodzi, a na tablicy "choinka" niegasnących kontrolek :cry2: !! pobiegłem do domu ,czym prędzej na forum :D wpisuje temat, wyszukałem podobne problemy w których napisali żeby przegonić kilka kilometrów autko a kontrolki zgasną.Jak przeczytałem tak zrobiłem, lekka ulga wszystkie zgasły prócz jednej ! świeci się pomarańczowa kontrolka z silniczkiem. Co teraz ?? jechać, nie jechać ?? wiem że to może być kilkadziesiąt przyczyn świecenia, ale może któryś z was drodzy koledzy spotkał się z czymś takim.Pewnie poradzicie mi bez kompa nic się nie dowiesz.Nadmienię tylko że absolutnie nic ,ale to nic się nie dzieje ! jak chodziła ładnie tak chodzi.