Skocz do zawartości

Kleryk

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kleryk

  1. Faktycznie przekaźnik niedomagał :) Jak się go pchnęło patyczkiem zaskakiwał :). Dziękuje bardzo za pomoc ! Nowy przekaźnik pompy i wtrysków kosztował w ASO BMW :) uwaga... 37zł :D a używany z przesyłką na allegro 35zł :D uwielbiam ASO BMW za realne fajne ceny części.
  2. Immobilaisera nie mam Ale fakt jeżeli przekaźnik sterownika np że nie może się zewrzeć i w pewnym momencie jak już złapie to trzyma. Jutro badam sprawę :)
  3. Sterownik gazu obszedłem efekt ten sam. Po odpalaniu leśnym kokpitem w dolot :) odpala więc to coś co steruje niezależnie cewkami. Czyli urządzene które do kompa daje w sygnał do startu wtrysków. Ni z tego z dupy ni z pietruchy działa. Zachowuje się jak wyładowany kondensator który musi się naładować , napełniony prądem coś tam daje, po czym pozostawiony się rozładowuje na pustaka i znów kręceniem trzeba go odpalać.
  4. Kleryk

    Znowu przepływka? m50

    Jeżeli na benzynie wszystko jest ok a na gazie szaleje to odrzucił bym problemy mechaniczne silnika. Jeżeli masz sekwencję to albo sam jak masz kabel i lapka ( kabelek 50-80zł, oprogramowanie z neta ) to sam robisz autokalibrację I dostosowuje Ci się do nowego funkcjonowania wtrysków. Sam LPG nie musi być podłączony do sondy lambda pełni tylko funkcję kontrolną więc jej szaleństwa czy niepodłączenie nie powinny wpływać na gaz. Inaczej jest przy II generacji tam chyba odczyty do dławika zbiera z sondy lambda więc może padło łączenie. Przy instalacji I gen lambda nie ma znaczenia. A falujące obroty to może być syfna przepustnica, egr, lewe powietrze ( wtedy najczesciej za wysokie i spadają co jakiś czas do normalnych)
  5. Witam ! Chodzi o silnik M50 VANOS kombinuje od kilku dni może ktoś pomoże :) Objawy są następujące : Na następny dzień, po paru godzinach , po kilkudziesięciu lub kilku minutach jednak musi upłynąć ZAWSZE jakiś czas pomiędzy zgaszeniem a odpaleniem silnika kręci rozrusznik, ale silnik nie odpala. Kręcić można nawet kilkanaście razy i nagle ni z tego ni z owego pali. Po chwili mogę wyłączyć silnik zanim się nagrzeje potem odpala za każdym razem już bez problemu do czasu aż go zostawię. I nie ma znaczenia czy silnik ma 15 czy 50 stopni. Od temp. na 100% to nie zależy Co zbadałem : Ciśnienie paliwa na listwie na następny dzień jest na tyle wysokie że po odkręceniu i poluzowaniu wężyka wywaliło pod ciśnieniem benzynę. Na kompie od LPG zauważyłem że w momencie nieudanego odpalania czasy wtryskiwaczy benz są równe 0 w trakcie odpalania w momencie jak załapuje to skacze 50, 20, 9...5 i tak trzyma. Po chwili jak odpale to czasy wtrysków są momentalnie wskazywane 9..5 i bangla. Czyli wniosek z tego że coś co odpowiada za wskazywanie wtryskom czasów zasypia po pewnym czasie ( losowym) i jak się obudzi to działa non stop. Po odłączeniu przepływomierze silnik gaśnie. Więc chyba działa. Jakieś pomysły ? :) Bo póki co musze mówić wszystkim hasło że "wole pchać swoje BMW niż jeździć VW :D"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.