Witam! Niedawno zakupiłem swoje pierwsze BMW - e36 318is m42 rocznik 1993. Pomimo nienajgorszego stanu po zakupie ujawniło się kilka denerwujących bzdetów które nie pozwalają mi w pełni cieszyć się z samochodu: 1. Odkryłem problem z nadmiernym poborem prądu na postoju - akumulator rozładowuje się po około 5 dniach niejeżdżenia. Od razu po wyłączeniu silnika i zamknięciu samochodu pobór prądu jest w normie. Po około 7-8 godzinach bez powodu wlącza się elektroniczny licznik kilometrów i wtedy pobór prądu skacze do 300 mA. Po włączeniu i wyłączeniu zapłonu licznik gaśnie, wszystko wraca do normy na kolejne 7-8 godzin. Licznik dziennego przebiegu zawsze resetuje się po wyłączeniu i włączeniu zapłonu. Czasami resetuje się samoczynnie także podczas jazdy. Stan wnętrza jest całkiem niezły ale przebieg 137 tysięcy wydaje się być mało wiarygodny, więc niewykluczone, że kręcony był licznik. Co może być przyczyną takiego problemu? Szczególnie zastanawiająca jest regularność z jaką następuje niepożądane włączanie się licznika na postoju. 2. Poprzedni właściciel w swej mądrości wyciął katalizator. Zamiast niego wspawana jest najprawdopodobniej strumienica. Strasznie denerwuje mnie brzęczenie, buczenie i cykanie dochodzące z wydechu. Planuję zakupić ten sprzęt -----> http://motoallegro.pl/nowy-katalizator-bmw-3-e36-318-is-ti-92-00-montaz-i1775908845.html. Zanim jednak wywalę na katalizator te 800zł - pytam: Czy będzie to dobry wybór? Czy jest może bardziej opłacalna alternatywa? Zależy mi poprostu na tym aby samochód brzmiał tak jak seria i aby nie było żadnych problemów z mocą. 3. Jak przyspiesza 318is na piątym biegu od około 2000 obr/min. ( 70 km/h)? Może jestem za bardzo przyzwyczajony do diesli i dużego momentu obrotowego ale mam wrażenie, że samochód nie przyspiesza jak powinien. Przy depnięciu "do podłogi" przy ww. prędkości i obrotach reakcja jest bardzo letargiczna - niemal żadna. Dopiero przy ok 3000 obr zaczyna się cokolwiek jako tako dziać ale i tak mam wrażenie, że za mało. Przy tym co prezentuje mój 318is -nawet corsa 1.3 cdti zdaje się zbierać w takich obrotach lepiej, stąd moje pytanie: Jak powinno jechać te 140 koni, bo zastanawiam się czy taka jest charakterystyka silnika czy jednak powinienem szukać ubytków mocy? Z niecierpliwością czekam na rady, pomysły i rozwiązania. EDIT: Hmmm. Dzisiaj poszedłem jak zwykle włączyć zapłon na chwilkę i problem jakby nie wystąpił - przebieg dzienny był i po przekręceniu się nie zresetował. Nic już nie rozumiem...