Witam,odpaliłem auto po 3 dniach stania na mrozie. po wyjechaniu z parkingu autem zaczeło bardzo trząść tak jakby w przodzie nie było amortyzatorów. po wyjsciu z auta opadniety był lewy przod tak jakby opona tarła o błotnik. po kilku godzinach auto sie podniosło, odpaliłem je i przejechałem kawałek i było to samo. czy to moze byc wina mrozu,czy raczej amortzatory do wymiany. niedawno był przegląd i facet powiedział ze za nie długo wahacze w przodzie bedą do wymiany, ale podbił. czy to możliwe zeby amortyzatory zamarzły,albo te wahacze juz padły? Przejechałe nim w takim stanie 10km i nic sie nie poprawiło.