Witam Serdecznie! Długo już szukam jakiejś rozsądnej beemki w touringu i w końcu znalazłem E-46 z silnikiem M43 z 2000 roku za 14.500 zł z przebiegiem 172tys. Jutro jestem umówiony z człowiekiem na jazdę próbną i o ile wersja wyposażenia mi bardzo odpowiada, bo jest pełna, ale bez skóry (której nie chciałem akurat), to przeraża mnie trochę automatyczna skrzynia biegów z opcją sekwencyjną... Dodam tylko, że mam klienta na mojego Accorddeona w coupe, który też ma automatyczną skrzynię biegów i zawsze się bałem, czy nie padnę na dychę jak padnie ona... Od dawna chciałem przesiąść sie z japońskich produkcji na niemieckie, ale teraz mam dodatkowy powód w postaci fotelika z tyłu i wózka w bagażniku. Konkludując chciałem zapytać czy jeśli 318i (cały czas ze wskazaniem na touringa), to czy wystrzegać się automatu i szukać dalej manuala, czy cieszyć się, że będę miał wygodę i nieco wyższe spalanie? Ewentualnie na co zwrócić uwagę przy zakupie tej wersji, żeby potem nie płakać... :oops: A drugi wariant, to może byście mi powiedzieli, gdzie pojechać z takim samochodem na szybkie przejrzenie, jeśli właściciel by się zgodził na taką czynność. Preferuję południowy wschód Warszawy, jeśli ilość propozycji byłaby mnoga. Jeśli chodzi o fury z kraju przekwitłej wiśni, to służę pomocą i radą, bo trochę tego zjeździłem, ale na Niemcach się nie znam i taki przeskok jest dla mnie trudny. Pozdrawiam i przepraszam szanownych forumowiczów za trywializm moich rozważań :D