Ta cała dyskusja jest trochę bez sensu :) Komputer w naszych samochodach, to nie jest legalizowane urządzenie mierzące. Wyznaczenie zużycia paliwa odbywa się pośrednio na podstawie innych danych, które też mierzone są z określonym błedem. Ma na to wpływ tyle różnych czynników, że oczekiwanie jakichś super dokładności jest śmieszne. U mnie na przykład w lecie komputer zaniża spalanie w stosunku do rzeczywistego o 2,0 do 8,5 %. W zimie natomiast jest zupełnie odwrotnie. Komp zawyża spalanie o mniej więcej tyle samo. Co do porównania do wskazań dystrybutora, to raczej bym się właśnie tym sugerował. Bo to dystrybutor służy do odmierzania, do tego celu jest przeznaczony i legalizowany. Dokładność odmierzania przeciętnego dystrybutora wynosi +/- 0,25%, a błąd bezwzględny 0,01 l. Łatwo policzyć, przy naszych 60 l w baku, rzeczywista ilość paliwa musi się zawierać w widełkach +/- 0,15 l (a więc pojemność przeciętnej szklanki). Dla mnie to wystarczająca dokładność, żeby się próbować do niej zbliżyć z ustawieniem komputera. Ja osobiście i tak mierzę zużycie "z dystrybutora" od tankowania do tankowania i komputer traktuję bardzo orientacyjnie :) Jednym słowem, nie ma se co głowy komputerem zawracać... :wink: