Witam, Tempomatu brakowało mi w tym samochodzie od samego początku. Na co dzień przebywam w Holandii. W styczniu 2013 zaświeciła mi się żółta kontrolka - coś z blokadą kierownicy. Całe szczęście zgasła po ponownym zapaleniu, ale jak zaświeciła się drugi raz, to pojechałem do serwisu tu w Holandii. Po przeglądzie powiedzieli mi że to czujnik skrętu kół, że na razie jeszcze działa, błędy wykasowali, ze mogę z tym jeździć jeszcze ze 3 lata i nic się nie stanie, a może mi go szlak trafić całkiem jutro. Wycenili mi wymianę czujnika na jakieś 500 euro i powiedzieli że nowy czujnik jest zintegrowany z tempomatem i że jak się zdecyduję na wymianę to za dodatkowe 30 euro dorzucą mi włącznik i stosowną osłonę kolumny kierownicy (dolną część). Zadzwoniłem do polskiego serwisu, gdzie za to samo zaśpiewali sobie 2800 pln. Biorąc pod uwagę że przez cały okres mojego używania tego auta, większość przebiegów zrobiłem na trasie Polska - Holandia, Holandia - Włochy, Austria czy Francja - na początku tempomatu mi brakowało - więc w zaistniałej sytuacji po prostu kazałem go zainstalować. Licznik nie był cofany - przy zakupie auto sprawdzałem w serwisie - M-cars (z którego nota bene auto pochodzi) - tam stwierdzili że wszystko jest w porządku (mam fakturę). W 20011 musiałem wymienić koło dwumasowe i łożysko sprzęgła (obie zainstalowane części są od Luka) - zrobił mi to bardzo solidny mechanik z ulicy Szlak w Krakowie. Mniej więcej rok później w M-cars zmieniałem przednią szybę - dwa pajączki od kamyczków na autostradzie w Holandii - poszło z AC więc niestety faktury nie mam ale w danych serwisu musi być - ewentualnie korespondencja z ubezpieczycielem do wglądu. Ponadto drobne odpryski z maski kazałem zabezpieczyć lakiernikowi punktowo - więc dokładnie widać że lakier jest oryginalny i auto nie było bite. W lipcu 2014 wymieniałem klocki hamulcowe (przód i tył) oraz tarcze (przód). Oleje, filtry zmieniałem co 10 - 15 tyś - ostatnia zmiana teraz w lipcu. Klima czyszczona mniej więcej co 2 lata. Posiadam również kartę gwarancyjną, książkę serwisową (wypełnianą nie tylko w ASO), oraz faktury na wszystkie wymieniane części. Auto sprzedaję z bólem serca - niestety przyszło mi płacić chory holenderski podatek drogowy - za moją jedyneczkę w dieslu wychodziło jakieś 150 Euro miesięcznie :( (benzyna 120i to jakieś 70euro) . Teraz nabyłem E91 320i 170KM i aż się boję tej różnicy w momentach... Cenę mam wysoką bo auto jest naprawdę w super stanie (w środku również), ale z konkretnym klientem możemy trochę negocjować. Jeżeli ktoś zainteresowany, nie widzę żadnego problemu w podpięciu auta do wszelkich możliwych testerów (nie niszczących oczywiście :D ) - w sobotę rano będę nim w Krakowie. Na forum byłem aktywniejszy jak szukałem obecnej jedynki i za Waszą radą wydałem na nią ponad 40k żeby kupić auto pewne. Przy okazji - chciałbym zapytać, jakie jeszcze informacje powinienem umieścić w ogłoszeniu, żeby uniknąć podejrzeń o cofanie licznika i inne machloje? Na jakim jeszcze portalu ogłoszeniowym warto Ją wystawić? Pozdrawiam serdecznie