Skocz do zawartości

jacoo007

Zarejestrowani
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jacoo007

  1. Witam, mam problem z roletą bagażnika, tzn. przy otwieraniu klapy (elektryczna na siłownikach) roleta odskakuje tylko na jakieś 10 cm. Zauważyłem, że w kanałach prowadnicy są jakieś ograniczniki. Wygląda to tak, jakby były elektryczne (auto jest dobrze wyposażone) ale nie ruszają się. Czy jest możliwość wyregulować je, aby roleta przy otwieraniu odskakiwała do końca prowadnicy (do góry)? Czy powinna się również sama zaciągać przy zamykaniu klapy? Co zrobić, aby zaczęło to działać?
  2. Witam, szukam instrukcji, jak otworzyć zablokowane drzwi pasażera (nie można ich otworzyć ani od środka, ani od zewnątrz). Chciałbym się dostać do mechanizmu, ale muszę zdjąć boczek drzwi, nieotwierając ich. Czy jest to możliwe? Jeżeli tak, to proszę o wskazówki, jak to zrobić. UWAGA!!! W DRZWIACH MAM AIRBAG (pewnie to ma znaczenie przy zdejmowaniu poszycia) Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam, Jacek
  3. jacoo007

    323i - wariuje elektryka

    A jak się dostać do tej wtyczki? Gdzie dokładnie się znajduje? Całe auto było malowane.
  4. jacoo007

    323i - wariuje elektryka

    Witam, wiem że temat jest bardzo ogólny, ale moich problemów po wizycie u blacharza nie da sie opisać inaczej. Dla rozjaśnienia tematu opowiem historię awarii od początku: blacharz naprawił co do niego należało, ale przy okazji zepsuł sterowanie domykaniem szyby pasażera przy otwieraniu/zamykaniu drzwi (auto w coupe, więc jest to istotna sprawa). Umówiłem się, że nie odbiorę auta, dopóki nie naprawią tego - I NAPRAWILI!!! szyba się domyka, więc wyjeżdżam. Po odebraniu auta okazało się, że: 1. nie działa otwieranie/zamykanie auta z pilota (myślałem, że bateria, ale wymiana nic nie dała) 2. przy wrzuceniu wstecznego biegu zamyka się centralny zamek i zamykają się szyby (jeżeli oczywiście wcześniej je otworzę) - wydaje mi się, że podłączyli coś źle i do uruchamiania wstecznych lamp dopięli zamykanie auta (ale to tylko moja interpretacja) 3. drzwi pasażera nie otwierają się, ani od wewnątrz, ani od zewnątrz. Niby "cycek" odskakuje i gdy zamykam auto z kluczyka to "cycek" się chowa, ale drzwi nie otworzę - czy to coś z mechaniką, czy elektryka -nie wiem, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze 2 punkty jestem w stanie uwierzyć, że to elekryka. Póki co więcej anomalii w sterowaniu drzwiami, zamkiem itp. nie zauważyłem, ale powyższe już wystarczająco mnie irytują. Proszę, podpowiedzcie, gdzie mogę szukać przyczyny problemów. Gdzie w ogóle znajduje się przekaźnik odpowiadający za zamykanie auta, sterowanie wstecznymi lampami przy wrzucaniu R itp. Nie mam już siły na blacharza. Nie chcę mu oddawać spowrotem auta, bo jeszcze okaże się, że będę je odpalał radiem, a gasił włączaniem świateł :) Z góry dziękuję za rady. Pozdrawiam, Jacek
  5. Witam, poczytałem o jeżu i znalazłem go, ale nie wykręcałem, bo wyczytałem, że do sprawdzenia dmuchawy można zewrzeć piny jeża (zielono-żółty z brązowym, brązowo-żółty z zielono-brązowym) link: http://bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=68&t=123968&hilit=nawiew+w+e36+nie+dzia%C5%82a Tak też uczyniłem, ale niestety wentylator nie dał znaku życia. Pytanie tylko, czy miałem zewrzeć na raz te dwie pary - dwa mostki? Czy pojedynczo? Zwarłem pojedynczo - raz jedna para - test, raz druga - test. Jeżeli zrobiłem to dobrze, a nawiew nie dał głosu, to znaczy, że jest wentylator uszkodzony? A może to jeszcze coś innego? Pozdrawiam, Jacek
  6. Witam, mam problem z nawiewem. (A Zima jest i niezbyt przyjemne to:) Auto posiada klimatronik, panel sterujący działa bez zarzutów, ale powietrze wieje, kiedy chce. A jak już działa, to słychać warczenie, a przy ustawieniu na maksa wręcz wycie. Ponadto zauważyłem, że jak działa i ustawię nawiew na nogi, to nie wieje. Jak ustawię na wszystko, to tylko na podszybiu jest mocno odczuwalne. Proszę pomóżcie, bo zimno:) Pozdrawiam, Jacek.
  7. Witam, problem polega na tym, że z zawieszenia wydobywa się jednolity (coraz silniejszy w miarę wzrostu szybkości jazdy) "szum", "wycie". Zauważyłem, że nie ma to nic wspólnego z silnikiem, bo nawet jak wrzucę na luz, przy szybszej jeździe - to słychać. Nie ma żadnych innych objawów - przy skręcaniu, powolnej jeździe (do 40km\h) jest spokój. Powyżej 40km\h się to pojawia i nasila. Może ktoś się spotkał z podobnym problemem? Proszę o pomoc w lokalizacji problemu. Pozdrawiam Jacek
  8. Witam ponownie. Przewody na alternatorze sprawdziłem, klemy czyściutkie i mocno dokręcone, ale niestety nie mam możliwości żeby sprawdzić przewód masy silnik-karoseria (samochód jest unieruchomiony, a to raczej trzeba sprawdzić z kanału). Czy jest może jakiś inny sposób, żeby to sprawdzić? Dodam jeszcze, że pierwsza rzecz, jaką dzisiaj zrobiłem, to próba odpalenia i - ODPALIŁ, ale tym razem po chwili nierównej pracy sam zdechł i sytuacja analogiczna do wczoraj - ponownie odpalić nie chce. Aha, dodam że teraz już nawet nie cyka-strzela, tylko gdy przekręcam kluczyk słychać jedno cyknięcie i jakby szum.. Proszę o kolejne wskazówki, co jeszcze mogę sprawdzić. Z góry dziękuję Jacek
  9. ok, ale jakby to był alternator, to myślę, że kolejny raz bym odpalił na nowym akumulatorze, prawda? Tym bardziej, że zgasiłem silnik po jakichś 30 sekundach, by sprawdzić, czy ponownie odpali (na nowym akumulatorze), więc nie sądzę żeby przez te 30 sekund braku ładowania ze strony alternatora, nowy akumulator nie dałby rady odpalić jeszcze raz..
  10. Witam, mam problem z odpaleniem auta (e36 - 323i). Przedstawię po kolei, co się działo: Pewnego pięknego dnia:) zaczęła się świecić kontrolka akumulatora (to znaczy tak świeci się i przygasa, ale nie gaśnie), po czym gdy spokojnie zaparkowałem i zgasiłem silnik, kolejny raz już nie zapaliłem. Nie miałem wtedy czasu, aby od razu zająć się problemem, więc spróbowałem odpalić silnik po jakichś 24h - i o dziwo - ODPALIŁ, tyle że też tylko raz, a kontrolka znowu sobie mrugała podczas pracy. Gdy kolejny raz próbowałem odpalić słychać było jakby cykanie z silnika (nawet nie cykanie tylko głośne cykanie, żeby nie użyć słowa strzelanie seriami:) Dodam, że wszystko związane z prądem działało - światła, kontrolki, szyby elektryczne, radio. Zadzwoniłem więc do elektryka, który powiedział bez wahania - akumulator pada. Zakupiłem więc nowy. I znowu niespodzianka - silnik zagadał! ALE ZNOWU TYLKO RAZ I ZNOWU ŚWIECI SIĘ TA NIESZCZĘSNA KONTROLKA. Proszę, poradźcie coś, czy mogę coś jeszcze zrobić samemu przed blokiem, czy nieuchronnie elektryk, do którego niestety mogę się stawić dopiero za 2 tygodnie.Ewentulanie proszę o namiary na jakiegoś elektromechanika w Warszawie, który nie wyczyści mnie totalnie z kasy. Z góry dziękuję. Pozdrawiam Jacek _______ Poprawiłem tytuł. Zapoznaj się z formatem tytułowania wątków dla tego działu! Następnym razem będzie ostrzeżenie. mattiss
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.