jezdzilem wczesniej przed bejca, omega 2,3D padaka na maksa spacerowka i "pechowa" w dodatku odradzam! a jeszcze wczesniej mesiem 123 300D wytrzymaly skurwiel 750 000 km mial i odziwo trzymal sie calkiem niezle nie do zajezdzenia :)... ale stwierdzilem ze jednak ropniak to nie to! zima ciagania smierdzi ropniakiem i te mulaste obroty! I co postawilem na BMW 3 :) i znalazla sie piekna 325 M20 w kombiaczu (to co lubie). Do czego zmierzam!? rosnie mi chrapka na e 36 najlepiej 1,8 115KM benz. wracajac do tematu ktory postawilem na forum chcialem sprawdzic czy warto kupic znow ropniaka tym razem pod znaczkiem BMW tds. pozdro :norty: