Witam, Kilka dni temu w czasie jazdy z pracy do domu ulegl uszkodzaniu alternator w mojej e90 320d. Zostalo mi jakies 3km wiec stwierdzilem ze dojade. Gdy parkowalem auto wszystkie systemy juz byly odciete aby oszczedzac baterie zostaly tylko swiatla i kierunkowskazy. Nastepnie odstawilem auto do mechanika gdzie okazalo sie ze pekla os alternatora, pasek spadl i sila rzeczy akumulator nie mial ladowania. Wymienili i po sprawie. Po odbiorze auta zrobilem ok 8km i zapalila sie czerwona kontrolka "auto na podnosniku" i komunikat zuzyte tarcze hamulcowe. Klocki wraz z sensorami byly wymienione 3 miesiace temu wiec raczej sa ok. Teraz pytanie, czy mozliw jest ze podczas demontazu/montazu alternatora przerwany zostal obwod elektryczny odpowiedzialny za sensory? Wtyczka wypadla? A moze bateria nie jest naladowana do konca i system jest off? pozdr