Witam. Mam pewnien problem, a właściwie pierdułkę, która mnie nurtuje, choć niekoniecznie przeszkadza w jeździe. Podczas przyspieszania w zakresie obrotów ok. 2 tyś. (powiedzmy między 1900-2100) na każdym biegu mój samochód wyraźnie się dusi. Trwa to ok. pół sekundy i jak minie ten zakres to dostaje "drugiego kopa" i nadal przyspiesza jak powinien. Powiedzmy jak kręcę do czerwonego pola to na ułamek sekundy właśnie ok. 2 tys obrotów i chyba tez ok. 4 tys (tez mały zakres) samochód jakby się zachłysnął, a potem idzie dalej tak jak powinien. W okresie zimowym (przy ujemnych temperaturach) w tym zakresie obrotów samochodem po prostu trzęsie i tutaj mi to już przeszkadza, bo jak postanowię jechać przez jakiś czas 50-60 km/h (nie zawsze da się szybciej w korkach warszawskich) to wytrzęsie mnie za wszystkie czasy, samochód w pewnym momencie łapie takie drgania, że prawie wypada mi schowek (poluzowane sruby mocujące). Jak silnik się rozgrzeje to już się nie trzęsie, ale się dusi. Mam nadzieję, że w miarę jasno przedstawiłem sprawę. Po moim silniku mogę spodziewać się wszystkiego - nie znam przeszłości, kręcony był na pewno, pewnie coś koło 300 tys przebiegu. Czy ktoś zna odpowiedź na moje pytanie czym jest spowodowana usterka?