Witam W moim E34 525i 12V występuje taka dziwna przypadłość. Jeżeli mam zupełnie zimny silnik, temp. powietrza sięga nawet -20 to silnik zapala od kopa. Jeżeli jest zagrzany i zaraz po zgaszeniu go zapalam to też pali. Problem pojawia się gdy postoi około 30 min i temp jest od -5 wzwyż wtedy zapala za drugim lub trzecim razem. Jest dość denerwujące bo kręci rozrusznik jak głupi i gdy odpuszczam już kręcenie wtedy zapala. Diagnostyka komp. nic nie wykazała. Dodam, że miałem regulowane już zawory, wymieniłem czujnik temp. filtry, świece, sonde lambda. Mierzone było ciśnienie pompy paliwa. W jednym z tematów na forum była opisana odwrotna sytuacja gdy na zimnym silnik nie palił z powodu złej szczeliny na czujniku położenia wału. Czy myślicie że może być to spowodowane tym samym? Proszę o poradę. Dzięki