Niektórzy piszą wzywać policję a oswiadczenie to z netu pobrać. A jak ja komuś wjadę i będę winien? To też mam wzywać policję i dostać 300 zł mandatu? Czy mam napisać oświadczenie "takie z Internetu" i dać go poszkodowanemu. Już po godzinie nie będę wiedział co napisałem i jakie szkody podpisałem. Nie mam kopii, nie mam danych. [BAD], po miesiącu ubezpieczyciel pyta mnie w liście poleconym czy rozbiłem facetowi cały bok samochodu. Jak to ? Pytam sam siebie. Przecież wgniotłem mu tylko delikatnie drzwi. Nie mam kopii. Wysyłam, że to nieprawda. I zaczyna się. Wezwania. Pisma sądy. czasem nawet 7 lat pisania i obowiązkowe stawianie się do sądów. 5 zł ? A wystarczy tylko mieć....Profesjonalne Oświadczenie...... Oryginał i kopia są identyczne bo na papierze samokopiującym. Nie da się ich podrobić bo maja unikalny numer. Ubezpieczyciel dostaje profesjonalny druk najprościej który ułatwia wszystkim zakończenie sprawy. Nie mówiąc o innych zaletach. druki z netu są na kartkach A4 i nie mają kopii Włóż taką kartkę do dowodu rejestracyjnego a najlepiej dwie. Partyzantka. Znajdź w dowodzie rejestracyjnym np. właściciela pojazdu. Zawsze są dwa adresy. Który to właściciel ? W tym oświadczeniu jest kilkanaście rzeczy o których nawet nikt nie ma pojęcia. Dopiero po stłuczce jest lament i że burdel w Polsce...a wystarczy tylko 5 zł Ja tam wole to :):)http://www.bmw-klub.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=100&t=142830&sid=dbe9c7ceedc403653ce375fe29b71d2e#