Czemu auta nie kupiłem: jadąc po auto- jak rozmawialiśmy z szymonem-o - autko w tej cenie powinno nie wymagac wkładu przynajmniej w chwili zakupu ponad "pakiet startowy" w postaci klocków,olejów, filtrów. Wyszły te świece, sterownik uważam że dwumas tez długo nie wytrzyma. Wkurzyły mnie te drgania na kierze-to faktycznie raczej felgi- przed zfinalizowaniem transakcji trzeba byłoby założyć felgi letnie i zrobić jazdę na letnich.Czyli jak felgi do prostowania to zapewne nikt tego fajnie nie wyprostuje czyli auto z jhednym kompletem kół :wink: Zaproponowałem swoją cenę -sprzedawca był gotów opuścić tylko 5 stówek.Tyle nie dałem. Na spokojnie po przespaniu się ze wszystkim myślę że trzeba było bardziej "urobić" sprzedającego i zakończyć sprawę na 32,5-33 i wszyscy byliby zadowoleni. Sam na siebie wkurzony jestem.Autko obecnie już nie do sprzedania w związku z rodzinno-prawnymi sprawami.