Witam. Chciałbym podpiąć się do tematu, bo widzę że co niektórzy znają się na rzeczy. Otóż robiłem wczoraj moda w mojej e46 320d 2001r. Pierwszy pomiar jeszcze przed remapem i tu niespodzianka:165KM i 371 Nm. Koleś od razu powiedział, że auto na pewno było już robione. Zgrał więc mapę z mojego auta, sprawdził i okazało się, że była to oryginalna, standardowa, nie modyfikowana mapa :shock: Skąd wiec dodatkowa moc i moment??? Zrobił nową mapę do mojego auta, wgrał do ECU, pomiar i .... nic. Dalej 165KM i +10Nm, czyli jakieś 380. Poniżej wykres http://yfrog.com/07hamowniatj http://yfrog.com/07hamowniatj Ponieważ było już późno to tak zostawiliśmy, a koleś policzył mnie tylko jak za hamownie, bo nie było efektów. Powiedział, ze można będzie jeszcze coś wyciągnąć, ale to dzień roboty i nie wiadome koszty, bo może trzeba podregulować turbinę, może zmienić przepływkę, a może jeszcze coś innego. Dodam, że jakieś pół roku temu wymieniałem turbo. Założyłem regenerowane i jestem bardzo z niego zadowolony ( co zresztą widać po wynikach z hamowni). Turbo wstaje już przy jakichś 1700-1800 rpm i pięknie, delikatnie poświstuje - jednym słowem zero problemów od wymiany. Przy wymianie turbo oczywiście czyściłem cały dolot z kolektorem włącznie, EGR, filterki na elektrozaworach sterujących turbo i EGR. Wymieniłem też większość przewodów podciśnieniowych i oczywiście poszedł świeży Castrol 5W-30 i filtry. I teraz moje pytanie: Czy za całą tą sytuację (zdecydowanie większa moc od serii i brak reakcji na nową mapę) może być odpowiedzialna zła regulacja turbiny na sztandze??? Wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne, ponieważ stosunkowo szybko wstaje, a jak widać na wykresie przy 3700rpm jest spadek mocy i momentu (czyżby przeładowanie). I faktycznie w czasie jazdy przy tych obrotach czuć lekką zamułę, ale silnik nigdy nie wszedł w żaden tryb awaryjny ani nic takiego. Co o tym myślicie?