Witam, mam problem z moją niunią. Mianowicie gdy autko spobie postoi całą noc lub dłużej odpala od kopa, lecz autko zaraz gaśnie, trzeba zagrzać go tak minimum za niebieskie pole. Gdy juz ma 90 stopni nie gaśnie, przy dłuższej pracy na postoju na obrotachj jałowych lubi zafalować. Jak się już zagrzeje to trudno ją odpalić, trzeba długą piłować rozrusznikiem, aż czuć paliwo z nawiewu. Czym może być to spowodowane? Autko to 316i M40 z gazem. Objawy opisane na benzynie, gdyż zawsze go tak odpalam, gaz dopiero załanczam gdy sie autko zagrzeje. Wymienione świece, kopółka oraz palec, zrobiony nowy szczelny dolot. Kończą mi sie pomysły a nie chce na slepo wymieniać co popadnie, płukałem krokowca też. Pod kompa podpinałem i różnie pokazuje. Raz że lambda, raz że przepływomierz. Może ktoś juz coś takiego robil i wie co i jak. Jeszcze miał bym pytanie czy ma ktoś linka do how to zmiany tylnich hamulców z bębnów na tarcze. Wysiadły tylne hamulce i musze je zrobić, ale nie wiem czy ma sens bębny, jak można od razu tarcze zrobić. Pozdrawiam i dzięki za pomoc.
