Już jest troszkę lepiej. Poodpowietrzałem na wentylku przy chłodnicy, gdyż na termostacie mam ukręcony. W trakcie odpowietrzania dolałem w sumie 1.2l płynu (4x300ml że nie przelewać) i po każdej dolewce odpowietrzałem. Termostat chyba jest sprawny, gdyż temperatura do dedykowanej (na połowę wskażnika) dochodzi dość szybko i to czy jest -5 (tak jak dziasiaj) czy + 30 latem. Czy pompa? Wątpię, bo sie nie przegrzewa. Jak teraz odkęcam śrubkę wentyla przy chłodnicy to leci płyn, przed w/w operacjami nie leciał. Jak odkręce korek wlewy płynu to też jest ruch i górnym otworkiem przelewa się płyn. Więcej nie pali. Silnik podczas jazdy cały czas jest nagrzany optymalnie i nic sie nie dzieje z temperaturą. Dopiero jak stane (np. na czerwonym na skrzyżowaniu) to dopiero zaczyna lecieć coraz chłodniejsze powietrze z nagrzewnicy (aż do zimnego). Jak przytrzymam na ok.1800-2000 obr. to zaczyna lecieć ciepłe powietrze i wskazówka temperatury zaczyna spadać, ale tak z 4 mm, nie do niebieskiego. Spadnie sobie i zaczyna rosnąć do optymalnej jak powinno być (cały czas trzymam 1800-2000obr.) i leci ciepłe powietrze, aż nie puszcze gazu. Dodam że nie mam żadnych dodatkowych dzwięków z przedziału silnika (poza zaworkami :() i nie posiadam klimy.