Stało się to pierwszy raz przedwczoraj, w trasie. Zauważyłem, że wskazówka temperatury lekko przegina się w prawą. Chwile później była już blisko czerwonego pola. Zatrzymałem się na stacji, pozwoliłem jej chwilę odpocząć, włączyłem gorący nadmuch na maxa i resztę trasy (ok. 90km) przejechałem z prędkością ok. 90km/h z idealną temperaturą. Gdy samochód kilkanaście godzin stał, sprawdziłem stan płynu chłodniczego (było go troszkę za mało), dolałem do pełna. Niestety to nie rozwiązało problemu i samochód nadal się grzeje - w ruchu miejskim (jadąc bardzo delikatnie), z gorącym nadmuchem wskazówka utrzymuje się w okolicach górnej kreski. Dodam, że przy okazji usłyszałem charakterystyczny "świergolący" dźwięk z silnika, słychać go również w okolicy przednich kół, wzmacnia się mocno od ściany stojąc powiedzmy przy okienku McDrive. Ten dźwięk trochę przypomina mi, jakbym wrzucił, powiedzmy, śrubkę do szklanki i nią machał. :) Jakie mogą być przyczyny tego stanu rzeczy? Jak sprawdzić, czy oba wentylatory są sprawne (ten bliżej silnika kręci się, nawet na jałowych, aczkolwiek wolno) ? Może to pompa wody? Wiskoza, termostat? Jeśli to ma jakieś znaczenie to jest to automat, bez gazu, ściągnięty ze stanów. Dzięki z góry! Adrian :)