Witam. Potrzebuję pomocy/porady.Mam 320i automat'95 i zdarzyła mi się taka"przygoda":jadę sobie,jadę aż tu nagle przestaje mi pracować silnik.Próbuję go odpalić,ale po przekręceniu kluczyka pracuje tylko rozrusznik.Zostawiam auto bo noc i nic więcej nie mogę zrobić.Następnego dnia próbuję odpalić,daję mu autostart w spraju pod za filtr powietrza,a on mi na to brummm...i zdycha.Sprawdzam bezpieczniki,zamieniam /spinam na krótko przekaźnik jak książka każe,sprawdzam pompę paliwa na akumulatorze-działa.Z rozpaczy sprawdzam wszystkie płyny-jest ok. Sprawdzam w końcu immo-wszystko gra.Próbuję odpalić jeszcze kilka razy,jest jedno brummmm.. i gaśnie.Pedałowanie gazem nic nie daje,tak jakby w ogóle nie reagował na gazowanie,nie wchodzi na obroty po prostu.I nie wiem czy to tylko takie wrażenie,czy ten pedał od gazu jakby luźniej chodził. Sprawdzałem podobne posty,tu na serwisie,ale nic zbieżnego z tym co piszę nie znalazłem. Proszę o pomoc,może ktoś ma jakiś pomysł. Wdzięczny będę niepomiernie. jan0