potwierdzam ze spawanie kolektora odpada,szkoda pracy i kosztow nic z tego nie wychodzi!lekko mi sie rozczelnil kolektor wyciagnelismy,pospawali niewielkie pekniecie,spalnowali oczywiscie,nowe uszczelki po zalozeniu zrobilem zaledwie 10tys i znow problem powrocil,kolektor rozlecial sie niemal na kawalki. O spawaniu nie ma mowy teraz musze albo kupic nowy,albo szukam uzywki zeliwnej od starszego modelu bo podobno pasuje,wiec nie oplacalna byla ta robota skoro po 10 tys problem powrocil :( (trzeba sie cieszczyc ze turbine nie uszkodzilo bo czesto sie zdarza ze jakis kawalek kolektora odpadnie i pojdzie na lopatki) i mamy nastepny powazny wydatek,wiec wszystkim rozradzam jakies proby spawania,pomyslcie skoro orginal tak szybko pada nie wytrzymuje to jakim cude pospawany mial by zdawac egzamin,czlowiek sie uczy na bledach wiec ostrzegam innych :)